Madonna z synem na lotnisku. Co stało się z jej twarzą?
Madonna (63 l.) i jej adoptowany syn David Banda (16 l.) zostali przyłapani przez paparazzi na lotnisku. Mimo że gwiazda pop zamiatała podłogę przydługim dresem, to uwagę fotoreporterów zwróciła jej spuchnięta twarz. Co jej się stało?
Madonna doczekała się w sumie szóstki dzieci, a czwórkę z nich gwiazda adoptowała z Malawi. Jedynie Lourdes i Rocco to jej biologiczne latorośle.
Wśród nich jest czarnoskóry syn David Banda, który dołączył do rodziny w 2008 roku. Artystka przyznaje, że ma z szesnastolatkiem wiele wspólnego.
David od zawsze lubił zwracać na siebie uwagę i szokować modnymi strojami. Internauci wielokrotnie mogli oglądać go w sukienkach i są absolutnie zachwyceni jego urodą. Podobnie jak mama stara się przełamywać społeczne stereotypy.
Biologiczny syn piosenkarki Rocco Ritchie również ma artystyczną duszę i jest praktycznie nieobecny w mediach społecznościowych. Spełnia się w roli zdolnego malarza o pseudonimie - Rhoda.
Ostatnio gwiazda pop została przyłapana ze swoim synem Davidem na lotnisku. Madonna zamiatała podłogę oversizowym dresem Adidasa i ukrywała się pod ciemnymi okularami. Spod siateczkowej bluzki wystawał jej czarny biustonosz.
Uwagę zwraca jednak jej mocno opuchnięta twarz - nie od dziś wiadomo, że piosenkarka nie stroni od operacji plastycznych, starając się zatrzymać oznaki upływającego czasu.
Zobacz też:
Wychudzona Maja Hyży wdzięczy się w teledysku po porodzie. Zabrała dziecko na plan
Ola Domańska opublikowała nagie zdjęcie z synem. Wystosowała ważny apel!
Michał Szpak zarzuca Telewizji Polskiej mobbing. "Wycięto mnie z ramówki"