Magda Gessler naprawdę powiedziała to mężczyznach. Malownicze czy krzywdzące słowa?
Magda Gessler (69 l.) lubi chwalić się swoim światowym życiem i powodzeniem u mężczyzn. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie, przyciąga ich jak magnes. Użyła przy tym określenia, które budzi mieszane uczucia. Trudno zgadnąć, czy zabiegający o jej względy mężczyźni poczują się nim zaszczyceni.
Magda Gessler lubi opowiadać o swoim życiu. Sporo zdradziła w napisanej wspólnie z Małgorzatą Żukowską „Autobiografii apetycznej”, ale po publikacji uznała, że była jednak zbyt dyskretna. Nie poświęciła na przykład wystarczającej uwagi swoim związkom.
Postanowiła to nadrobić w wywiadach, których udziela chętnie i wylewnie. Ostatnio w rozmowie z „Vivą” z okazji przypadających 10 lipca 70. urodzin, restauratorka pochwaliła się szalonym powodzeniem u mężczyzn, jakie towarzyszy jej przez całe życie. Jak twierdzi, sposób, w jaki osaczali ją wielbiciele przywodzi jej na myśl metodę polowania stosowaną przez pewien gatunek ssaków:
„Zawsze wokół mnie było kilku zakochanych po uszy facetów. Wychodzili jak wilki do lasu i starali się mnie zdobywać. To sprawiło, że moje poczucie kobiecości wzbierało. Zmieniało mój stosunek do życia i zrodziło poczucie, że to nie mężczyźni rządzą mną, a ja rządzę sama sobą. Nie wyobrażałam sobie i do dzisiaj nie wyobrażam, żeby być uzależniona od mężczyzny. To ja wybierałam i decydowałam, czego chcę”.
Magda Gessler prowadzi barwne życie. Zresztą sama nie ukrywa osobistego przekonania, że jej życiorys jest gotowym scenariuszem filmowym. Nawet rozpowiadała w polskich mediach, że na pewno zostanie nakręcony i to przez samego Pedro Almodovara, który jest jej bliskim przyjacielem, niestety jeden z tabloidów zdecydował się zweryfikować te rewelacje i zrobiło się niezręcznie… W tej sytuacji Gessler sama musiała zabrać się za promowanie swojej biografii.
Dzięki tacie, Mirosławowi Ikonowiczowi, wieloletniemu korespondentowi Polskiej Agencji Prasowej, wiodła w czasach PRL-u życie, o którym większość obywateli mogła tylko pomarzyć. W czasach, gdy podróże zagraniczne Polaków podlegały ścisłej kontroli państwa, do tego stopnia, że paszportów nie wolno było trzymać w domu, Gessler studiowała w Madrycie, nie wspominając już o tym, że wychowywała się w Bułgarii i na Kubie, gdzie, jako dziecko, poznała Fidela Castro.
W 1982 roku Magda wyszła za mąż po raz pierwszy, za Volkharta Müllera, korespondenta tygodnika "Der Spiegel" w Madrycie. Ślub brała będąc już w ciąży. Na świat przyszedł Tadeusz, a wkrótce po jego narodzinach Magda znów zaszła w ciążę. Córeczka, która przyszła na świat przedwcześnie, przeżyła zaledwie 2 tygodnie. Gessler jest przekonana, że ta tragedia przyspieszyła u jej męża rozwój choroby.
Po śmierci pierwszego męża, z małym synkiem wróciła do Polski, gdzie poznała i poślubiła Piotra Gesslera, wchodząc w ten sposób do rodziny o uznanych, wieloletnich tradycjach w gastronomii. Jak wspominała w wywiadach, ani jej mąż, ani szwagier nie znali się na prowadzeniu biznesu i gdyby nie ona, rodzinny interes z pewnością by się rozpadł. Jednak wszystko ma swoją cenę. Gessler tak się poświęciła pracy, że opiekę nad Tadeuszem i jego młodszą o sześć lat siostrą zrzuciła na barki nowego męża. Po rozwodzie dzieci zostały pod jego opieką.
Tadeusz długo miał do matki żal o to, że oddała go na wychowanie mężczyźnie, który był dla niego zupełnie obcym człowiekiem. Na szczęście czas zaleczył rany. Na początek Magda odbudowała relacje z córką, Larą. Z synem poszło nieco bardziej opornie, ale też w końcu się udało.
Gessler była także posądzana o romanse z Mariuszem Diakowskim, którego poznała, gdy jako student dorabiał w „Fukierze” na stanowisku kelnera, a także aktorem Piotrem Adamczykiem. Po latach obaj otworzyli własny lokal w Warszawie. Gessler do tej pory podejrzewa ich o to, że menu swojej restauracji oparli na jej oryginalnych recepturach.
Obecnie Magda Gessler jest w związku na odległość z Waldemarem Kozerawskim, swoją młodzieńczą miłością, odnalezioną po latach. Kiedy po raz pierwszy się spotkali, ona właśnie wyjeżdżała do Hiszpanii, by poślubić niemieckiego dziennikarza, a Kozerawski wybierał się do Kanady z zamiarem rozkręcenia własnego biznesu. Udało mu się zrealizować swój biznesowy plan i obecnie jest właścicielem kliniki medycyny estetycznej w Toronto. Chociaż nie widują się z Magdą częściej niż co parę tygodni, ich miłość kwitnie. Jak wyznała restauratorka w rozmowie z „Vivą”:
"Całe życie jestem zakochana, bo gdy nie jestem, czuję się nieszczęśliwa. Nigdy nie kierowałam się tym, że muszę związać się z człowiekiem, który zagwarantuje mi godziwy byt. Potrzebowałam wyłącznie kogoś, z kim stworzę rzeczywistość, w której będę się czuła bezpiecznie. Zero kalkulacji. Tyle i aż tyle. Los pokierował mnie ku Waldkowi, z którym tworzymy swoją rzeczywistość, taką, jaka nam pasuje i która jest „nasza”. Ja daję się kochać mężczyźnie. Miłość to moje paliwo. W związku jestem pieszcząca, miła, dbająca o drugiego człowieka. Tworzę mu raj".
Zobacz też:
Magda Gessler przechodzi na emeryturę? Jej odpowiedź nie zostawia wątpliwości
Gessler pokazuje nóżki. Na każdym zdjęciu wyglądają inaczej
Magda Gessler pożegnała burzę loków. „Padły”. Oto jak teraz wygląda