Magda Gessler nie lubi ścianek: Mam fajne dzieci, fajne życie, żal mi tego czasu na pozowanie
Magda Gessler (65 l.) nie przepada za pozowaniem na ściankach. Twierdzi, że ubieranie się w szykowne stroje po to, żeby być ocenianą na czerwonym dywanie, nie jest dla niej atrakcją.
Restauratorka nigdy nie należała do stałych bywalczyń show-biznesowych imprez, ostatnio nawet nie pojawia się na eventach firmowych - nie było jej na balu TVN oraz konferencji ramówkowej stacji.
Gospodyni "Kuchennych rewolucji" twierdzi, że żal jej czasu na tego rodzaju aktywność. Jej zdaniem ktoś, kto dobrze wykonuje swoją pracę, ma poczucie własnej wartości i cieszy się udanym życiem rodzinnym, nie odczuwa potrzeby bywania na branżowych imprezach.
- Mam fajne dzieci, fajne życie, żal mi tego czasu na pozowanie - mówi Magda Gessler agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
- Jak mam znowu nałożyć makijaż, założyć jakąś sukienkę, być oceniana, to mi się nie chce, po prostu nie jest to coś, co dla mnie byłoby jakąś atrakcją.
Gwiazda TVN twierdzi, że zna wiele innych, znacznie ciekawszych sposobów na spędzanie wolnego czasu niż uczestniczenie w imprezach. Woli pojechać na dwa dni do Madrytu, aby cieszyć się towarzystwem syna i wspólnie z nim gotować, albo zajrzeć do Toronto, gdzie mieszka jej partner Waldek.