Magda Gessler ostrzega: Na Śląsku z kranu płynie trucizna. Nie otworzę tam restauracji
Ostatnia wypowiedź Magdy Gessler (65 l.) może narobić sporego fermentu.
Restauratorka jakiś czas temu przymierzała się do otwarcia restauracji w Gliwicach. Niestety, zrezygnowała po tym, jak dowiedziała się, jaki jest skład tamtejszej wody.
Choć z przebadanych przez Sanepid próbek wynika, że gliwicka woda spełnia wszelkie ustawowe wymogi, zawiera cenne minerały, m.in. magnez, wapń, potas i nadaje się do picia prosto z kranu, Magda Gessler apeluje, by nie ufać do końca tego typu informacjom.
"Nie otworzyłam restauracji w Gliwicach, bo oficjalnie mi powiedziano, że w wodzie jest arsen, więc cały Śląsk jest tak zatruty. Z kranu płynie tam trucizna" - twierdzi gwiazda w rozmowie z "Super Expressem".
Mieszkańcom Gliwic poleca zbadanie na własną rękę wody, która płynie z ich kranów. Jej zdaniem może być ona skażona! I nie przekonują jej tłumaczenia, że gliwicka woda określana jest jako "twarda" ze względu na obecność kationów magnezu i wapnia.
"O tym się nie mówi, ale arsen, którego jest w nas coraz więcej, to przyczyna wielu nowotworów" - ostrzega Gessler. "Polecam też każdemu zbadać wodę, która leci u nas w kranie, żeby jej nieświadomie nie pić, bo może być skażona. Do spożycia najlepiej kupować wodę w butelkach, bo jest przebadana i nie zawiera szkodliwych substancji".
***
Zobacz więcej materiałów: