Reklama
Reklama

Magda Gessler straciła nad sobą panowanie w czasie programu. Nie umiała się pohamować

Magda Gessler, postanowiła przekształcić tradycyjny bar "Pierożek" w nowoczesne bistro "Ach pomidor". Jednak droga do tego była pełna przeszkód. Czy była to najtrudniejsza rewolucja w karierze Magdy? Możliwe, że tak.

Nowa rewolucja Magdy Gessler - "Pierożek" w Grudziądzu

Nowi właściciele "Pierożka", Paweł i Damian, mimo braku doświadczenia w branży, postanowili przejąć lokal z 40-letnią tradycją. Zmotywowani wizją potencjalnych zysków i pasją do prowadzenia własnego biznesu, szybko zetknęli się z trudnościami związanymi z zarządzaniem gastronomią. Problemy zaczęły się od rotacji personelu, przez kłopoty w kuchni, aż po kwestie estetyki lokalu.

Magda Gessler jak zwykle rozpoczęła odcinek od degustacji serwowanych w lokalu potraw. Niestety, specjały w "Pierożku" nie okazały się smaczne - zupa ogórkowa o nieprzyjemnym zapachu, pierogi z nieudanym farszem i gulasz o smaku przypominającym plastik, to tylko niektóre z przykrych niespodzianek dla podniebienia restauratorki.

Reklama

Spotkanie z właścicielami również nie było łatwe. O ile Damian i Paweł nie mieli doświadczenia w branży gastronomicznej, o tyle wierzyli przynajmniej w sukces swojego lokalu. 

Gessler dostrzegła za to potencjał w partnerce Damiana, Ani, która zdawała się mieć zarówno umiejętności kulinarne, jak i wyczucie dobrego smaku. Ania miała jednak obawy przed przecięciem pełnej kontroli nad kuchnią.

"Sytuacja jest poważna, mamy kryzys" - stwierdziła Gessler.

"Pierożek" zmienia się w "Ach pomidor". Rozpoczyna się rewolucja

Zamiast tradycyjnych dań barowych, Gessler wprowadziła m.in. gulasz z dziczyzny duszonej w winie oraz pomidory nadziewane sałatką owocową. Niestety, podczas przygotowań do finałowej kolacji doszło do ostrego spięcia pomiędzy Magdą a właścicielami. 

Gessler w pewnym momencie straciła nad sobą panowanie, ostro podsumowała jednego z właścicieli i wyszła z kuchni.

"Mam ochotę wyjść i napisać kartkę: kolacji nie będzie, bo właściciel jest ***" - rzuciła Gessler na odchodne.

Ostatecznie jednak do kolacji doszło, a kryzys udało się tymczasowo zażegnać.

Fiasko rewolucji w Grudziądzu

Tradycyjnie, po kilku tygodniach od rewolucji, Magda Gessler wróciła do Grudziądza, by sprawdzić efekty swojej rewolucji. Bistro "Ach pomidor" nie spełniło jej oczekiwań. Lokal powrócił do dawnych grzechów i złych nawyków. Ania zrezygnowała w międzyczasie z pomocy w lokalu. Odbiło się to bardzo na smaku dań. 

"Wy się nie zmieniliście" - z przykrością powiedziała Magda właścicielom knajpki.

Zobacz też:

Brat Magdy Gessler nie mógł dłużej milczeć. Oto, co myśli o niej Ikonowicz

Magda Gessler uciekła z Polski, a teraz niczym nimfa wyłania się z wody. Syrenka czy żabka?

Rozanielona Magda Gessler na leżaku. Restauratorka zakryła szpecący mankament na stopie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler | "Kuchenne rewolucje"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy