Magda Masny z "Koła fortuny" była kiedyś prawdziwą gwiazdą. Potem stało się to. Straciła niemal wszystko
Magda Masny, która popularność w naszym kraju zyskała dzięki "Kole fortuny" od dawna unika blasków fleszy i na dobre wycofała się z życia publicznego. Choć prezenterka próbowała swoich sił nie tylko w mediach, ale także w biznesie i polityce, dziś wiedzie zupełnie inne życie niż za czasów pracy w TVP.
Pierwsza edycja słynnego "Koła fortuny", które zadebiutowała na antenie TVP ponad trzydzieści lat temu, okazała się ogromnym przebojem. Każdy odcinek programu oglądało średnio 10 milionów widzów.
Quiz bazujący na zagranicznym formacie był strzałem w dziesiątkę, a prowadzący stali się wielkimi gwiazdami. Wojciech Pijanowski i Magda Masny zyskali niezwykłą popularność, a ich charakterystyczne dialogi i powiedzenia weszły do języka codziennego.
Rozmiarem sławy była zaskoczona nawet sama Magda Masny, która przez sześć lat zajmowała się odsłanianiem liter w "Kole fortuny".
"Trudno nazywać mój udział w "Kole fortuny" występem przed kamerą. Byłam w tle i odsłaniałam literki, więc nie była to wyjątkowo trudna do opanowania rola, do której musiałabym długo się przygotowywać" - mówiła swego czasu podczas rozmowy z Wojciechem Krajewskim.
Po tym, jak jej przygoda z teleturniejem dobiegła końca, prezenterka próbowała kontynuować telewizyjną karierę. Po krótkim czasie pracy w telewizji Tele-Top, a także po przygodzie z gdyńską "Panoramą", Magda Masny uznała, że kariera w mediach nie jest jej pisana i w związku z tym założyła własną działalność gospodarczą.
Po urodzeniu syna postanowiła w całości poświęcić się wychowaniu pociechy.
"Patrząc teraz z perspektywy kilku lat i tego, co się dzieje w gospodarce, podjęłam dobrą decyzję o zamknięciu firmy. Była to ciężka fizyczna praca, układanie bukietów było tylko wisienką na torcie" - tłumaczyła dziennikarzom "Wprost".
Potem rodzinę prezenterki dotknął poważny kryzys - niemal cały dobytek Magdaleny Masny i jej bliskich spłonął w pożarze mieszkania.
"Miało to miejsce dwa lata temu, ale ze skutkami pożaru mierzymy się do dzisiaj. Ewakuowano nas nad ranem, podnośnikiem. Przez dwanaście godzin jedenaście wozów strażackich próbowało ugasić ogień. Straciliśmy prawie cały dobytek życia. Nie możemy jeszcze wrócić do domu i żyjemy na walizkach. Organizujemy naszą rzeczywistość każdego dnia, ale towarzyszy nam poczucie straty" - wyznała w 2022 roku.
Choć była gwiazda telewizji przeżywała bardzo trudny czas, starała się nie poddawać.
"Najważniejsze, że nikomu z mojej rodziny nic się nie stało, nie ucierpiały też nasze zwierzęta. Miałam oczywiście moment załamania, siedzenia pod kocem i rozpamiętywania tego, co straciłam. Kiedy wchodzi się do pogorzeliska, które kiedyś było mieszkaniem i widzi się straty, serce się rzeczywiście łamie. Ale szybko doszłam do wniosku, że są przecież ważniejsze sprawy - zdrowie i życie. Bardzo w tym pomogło wsparcie ze strony przyjaciół. Otrzymaliśmy go mnóstwo i zawsze będziemy za to wdzięczni" - relacjonowała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Czym dziś zajmuje się Magda Masny? Po tym, jak była prezenterka próbowała swoich sił nie tylko jako florystka, copywriterka, ale także jako parlamentarzystka (w 2005 roku kandydowała do Sejmu jako przedstawicielka Partii Zielonych, a w 2009 roku walczyła o mandat w Parlamencie Europejskim z listy Porozumienia dla Przyszłości - w obu przypadkach bezskutecznie), zajęła się... uprawą ogródka.
"Własnymi rękami wyłapuję larwy, żeby nie zjadały kapusty. Mój mąż śmieje się, że jestem jak maszyna do pielenia, ale fakt, pielę jak wściekła (...). Moje obecne życie jest dalekie od tego, które prowadziłam, będąc panią z telewizji. I mówię to bez łez w oczach" - podsumowała w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
Zobacz też:
"Koło fortuny": Wojciech Pijanowski opowiada o relacji z Magdą Masny. " Wiele nas łączy"
Magda Masny pracowała w "Kole fortuny". Po latach ujawnia kulisy show!
Magda Masny: Spełnia się jako copywriterka i jako... babcia. Co słychać u byłej gwiazdy TVP?
