Magda Mołek potwierdza kolejne zmiany. Tak dziś wygląda jej życie po odejściu z TVN!
Mija właśnie rok od chwili, gdy Magda Mołek „odpaliła” w sieci swój kanał i – jak twierdzi – zaczęła łamać schematy. Czy żałuje, że porzuciła ciepłą posadkę w TVN i zainwestowała sporo pieniędzy, by pracować na własny rachunek?
Kiedy 7 września 2020 roku Magda Mołek ogłosiła, że po szesnastu latach pracy w TVN odchodzi ze stacji, jej własny kanał na YouTubie "W moim stylu" miał już kilkadziesiąt tysięcy subskrybentów. Dziennikarka bardzo długo nie chciała zdradzić, dlaczego zdecydowała się zamienić świetnie płatną posadę w telewizji na niepewną przyszłość youtuberki.
Dopiero niedawno w szczerym wywiadzie z "Galą" (ostatnio pochwaliła się na Instagramie "Różą Gali 2020", którą wyróżniono ją za "brawurowy debiut w sieci") wyznała, że nie była w stanie dłużej funkcjonować w systemie, który ją dusił!
"Jestem dziewczyną (...), która przez system i zawodową drogę została wyprasowana" - powiedziała.
Magda Mołek nie chce zdradzić, ile zainwestowała w powstanie i rozwój swojego własnego kanału.
Przyznaje, że nie przewidziała, że tak boleśnie odczuje to finansowo. Musiała sprzedać samochód i przesiąść się do komunikacji miejskiej, ale - co powiedziała portalowi "Jastrząb Post" - na szczęście nie wpadła w większe długi i problemy finansowe.
"Wcale nie zainwestowałam wielkich środków, na pewno można większe" - stwierdziła i dodała, że w swój kanał inwestuje przede wszystkim mnóstwo czasu.
"W moim stylu" zadebiutowało w sieci tuż przed ubiegłorocznym weekendem majowym - w 25. rocznicę podjęcia przez Magdę Mołek pracy w mediach i w przeddzień jej 44. urodzin. Jej syn, gdy dowiedział się, że mama zamierza "zaistnieć" w Internecie, powiedział, że przyszła z innej epoki i raczej nie uda się jej zostać youtuberką... Dziś kanał byłej gwiazdy TVN ma już ponad 110 tysięcy zarejestrowanych obserwatorów!
Magda Mołek zarzeka się, że ani przez moment nie żałowała swej decyzji o odejściu z pracy w telewizji. O tym, że rozstała się ze stacją, przesądził ponoć fakt, iż zdjęto z anteny TVN Style jej program "W roli głównej" - jedyny, jaki prowadziła po rozstaniu z "Dzień Dobry TVN".
"Dziś moje życie to jedno wielkie łamanie schematów. Jestem po długiej drodze" - wyznała "Gali" i dodała, że teraz wreszcie czuje, że ma pełną wolność i może robić tylko to, co sprawia jej radość i daje satysfakcję.
Magda Mołek wkrótce znów... zadebiutuje - tym razem jako autorka! Dziennikarka przez ostatni rok pisała swą pierwszą książkę. Uspokaja jednak fanów, że nie będzie to autobiografia, ale zbiór wywiadów z interesującymi kobietami, których mężowie lub partnerzy są - to jej określenie - "bohaterami masowej wyobraźni w naszym kraju".
"Zależy mi na tym, by odpowiedzieć na pytanie, jak mądrą kobietę musi mieć obok siebie ten znany czy poważany mężczyzna, żeby osiągnąć sukces. Chcę stworzyć tę książę z miłości do kobiet i kobiecej mądrości" - zdradziła "Plejadzie".
Debiutancka książka Magdy Mołek nie jest jeszcze gotowa, bo w jej pisaniu przeszkodził dziennikarce koronawirus.
"Pandemia troszkę pokrzyżowała mi plany. Musiałam poczekać, kiedy będzie można się bezpiecznie spotkać, żeby zrobić kilka kolejnych rozmów" - tłumaczyła, autorowi cyklu "Znani - nam nieznani" Maciejowi Misiorkowi.
Dziś Magda Mołek uważa, że odejście z mediów mainstreamowych było najlepszym, co zrobiła w swym zawodowym życiu. W niemal każdym wywiadzie dziennikarka podkreśla, że dokładnie przemyślała swoją decyzję.
Czy zdarza się jej czasem tęsknić za telewizją?
"Zupełnie nie. Kręci mnie to, czym zajmuję się teraz. Ciągle wymyślam sobie coś nowego" - powiedziała ostatnio z okazji uznania ją przez "Galę" debiutantką roku 2020.
***