Magda Mołek wyjawiła, co stało się po porodzie! "Chciałam przeżyć"
Magda Mołek (44 l.) po raz pierwszy opowiedziała, jak zmieniło się jej ciało po urodzeniu dziecka. Zrobiła to podczas jej wywiadu z "perfekcyjną" Małgorzatą Rozenek-Majdan...
Dziennikarka przez wiele lat zdobywała popularność dzięki pracy w telewizji. Z TVP przeszła do TVN, dzięki czemu stała się niekwestionowaną gwiazdą.
Nic więc dziwnego, że jej decyzja o odejściu z pracy na wizji wywołała ogromne poruszenie.
"Dzień Dobry TVN' traktuję jak moje dziecko. Jednak w pewnym momencie, mając już dwóch synów, poczułam, że wszystko trochę zaczyna mi się wymykać spod kontroli. Zrozumiałam, że nie jestem w stanie pracować w weekendy, a właściwie – że tego po prostu nie chcę. Od wielu lat nie miałam wolnych sobót i niedziel" - tłumaczyła swoją decyzję w Onecie.
Mołek postanowiła stworzyć swój własny kanał na YouTube, gdzie przeprowadza wywiady z gwiazdami.
Jej ostatnim gościem była Małgorzata Rozenek-Majdan, co było sporym zaskoczeniem. Przez lata wielu myślało, że panie nie darzą się zbyt wielką sympatią.
Zaczęło się od wywiadu w programie Magdy "W Roli Głównej", gdzie dało się wyczuć, że między nią a Małgonią jest jakieś dziwne napięcie.
Po latach jednak wszystko sobie wyjaśniły. W internetowym wywiadzie Mołek przyznała nawet, że ceni Rozenek za jej pracowitość.
Majdanowa opowiadała m.in. o jakiejś dziwnej niechęci innych kobiet. Magda stwierdziła, że może je w niej irytować właśnie ta aktywność i to nieustanne dążenie do perfekcji.
Wtedy też Magda zdobyła się na wstrząsające wyznanie...
Dziennikarka wyjawiła, że ona w czasie ciąży miała wszystkiego dość, a jej celem po porodzie nie było to, żeby za wszelką ceną schudnąć.
"Ja kiedy urodziłam drugie dziecko przez 1,5 roku sypiałam fatalnie, z wiadomych powodów i jedyne co mnie stawiało rano na nogi, to był kilogram cukru. Jedyne, co powodowało, że miałam siłę oddychać.
Nie myślałam wtedy o żadnej macie, o żadnych ćwiczeniach o żadnym szczupłym brzuchu. Miałam to wszystko generalnie w pompie, bo ja chciałam przeżyć" - wyznała Magda.
Gośka dodała więc, że nie będzie nikogo przepraszać za to, że jej każdego dnia po prostu się chce i ma ogromny apetyt na życie. Z tego też powodu udało jej się tak szybko po urodzeniu Henia wrócić do formy.
"Ja mam do dzisiaj brzuch. Ja mam do dzisiaj pomysły na to, jak schować swoją sylwetkę pod ubraniami, ponieważ ja nie mam tej siły i determinacji, jaką ty masz w sobie, żeby swoje ciało stawiać do pionu. Po prostu nie mam" - zripostowała Mołek.
Doceniacie szczerość Magdy?
***