Magda Narożna nie pozostawia wątpliwości. To impreza nie dla niej [POMPONIK EXCLUSIVE]
Magda Narożna (36 l.) w tym roku wyjątkowo mocno zaangażowała się emocjonalnie w zmagania reprezentacji Polski na Konkursie Piosenki Eurowizji. Nie ukrywa, że trzyma kciuki za Justynę Steczkowską i jej ekipę, w której znajduje się bliski znajomy Magdy. Przy okazji doszła do wniosków, które mogą odrobinę zaskoczyć…
Kariera Magdy Narożnej nabrała rozpędu, gdy wraz z zespołem Piękni i Młodzi wzięła udział w programie Polsatu "Must Be the Music". Od tamtej pory w życiu byłej higienistki dentystycznej wiele się wydarzyło.
Narożna rozstała się z mężem i układa sobie życie na nowo, sama została jurorką programu wyłaniającego talenty muzyczne, a jej stawki koncertowe wielokrotnie wzrosły.
W końcu historia zatoczyła koło i Narożna wróciła do Polsatu, potwierdzając swój celebrycki status w "Tańcu z gwiazdami".
Na parkiecie, jak sama przyznała w rozmowie z Pomponikiem, mogło jej pójść lepiej, jednak okazało się, że taniec to jednak nie jej żywioł. Piosenkarka, która wchodząc na scenę, wokół której gromadzą się tysiące fanów, czuje, że jest w swojej strefie komfortu, tłumaczy, że parkiet taneczny po prostu ją paraliżował.
Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, z tego powodu czuła, że wciąż zawodzi swojego tanecznego partnera, Piotra Musiałkowskiego. Teraz jednak może mu się zrewanżować trzymając kciuki za ekipę reprezentującą Polskę na 69. Konkursie Piosenki Eurowizji w Bazylei.
Ponieważ Musiałkowski należy do ekipy towarzyszącej Justynie Steczkowskiej, nie mógł wrócić na niedzielny finał 16. edycji "Tańca z gwiazdami". U boku Narożnej zastąpił go Michał Kassin. Jak tłumaczy piosenkarka w rozmowie z Pomponikiem, Musiałkowski do ostatniej chwili myślał, że zdąży przyjechać na finał, ale ostatecznie uniemożliwił mu to nawał obowiązków związanych z Eurowizją.
"Ja wiem, ile trzeba poświęcić tego wszystkiego, to tak się wydaje, że to jest tylko występ na Eurowizji, tak samo jak tu się wydaje, że my wchodzimy na parkiet i pyk, a to są godziny treningów. A tam to jest w ogóle kosmos. Przecież Piotr wyjechał przed majówką i jest tam cały czas. Cały czas trenują, cały czas mają próby, jakieś konferencje. Dzisiaj ten turkusowy dywan, sześć godzin do dyspozycji fanów i fotoreporterów, to jest naprawdę ogrom pracy".
Jak daje do zrozumienia Magda, dzięki swojemu tanecznemu partnerowi ma okazję poznać Eurowizję od kulis i samodzielnie wyciągnąć wnioski na jej temat, Skończyło się refleksją, że to jednak nie miejsce dla niej.
W rozmowie z Pomponikiem Narożna zapewnia, że kompletnie nie widzi siebie na takiej imprezie:
"Nie! Wiem, że jestem pracowita, ale to nie jest mój świat. Wokalnie to ja zawsze daję radę, mam swoją charyzmę. Nie chodzi o wokal, chodzi o całokształt. Po prostu trzeba to czuć, żeby tam być".
Zobacz też:
Eurowizja już dziś, a Steczkowska zalicza taką wpadkę. Zaskakujące doniesienia z Bazylei
Steczkowska nie gryzła się w język podczas otwarcia Eurowizji. Co za sceny w biały dzień