Magda Olszewska w TVP latami zarabiała grosze. Niesłychane, w jaki sposób stała się milionerką
Magda Mikołajczak-Olszewska przez ćwierć wieku była jedną z najpopularniejszych gwiazd Telewizji Polskiej. Prowadziła „Teleexpress” i „Panoramę”, programy „Kawa czy herbata?” i „Pytanie na śniadanie” oraz pierwszy reality show TVP „Miasto marzeń”. Choć kilka razy w swej karierze przeżyła zdjęcie z wizji i w końcu zmuszono ją do odejścia z Woronicza, praca w telewizji nigdy nie przestała być jej pasją. Czym zajmuje się dzisiaj?
W 2016 roku, czyli dokładnie w 25. rocznicę podjęcia pracy w TVP (zaczynała w 1991 roku w "Teleexpressie"), Magda Mikołajczak-Olszewska zdecydowała się na zawsze rozstać z firmą, w której przeżyła mnóstwo pięknych chwil, ale też wiele rozczarowań.
Był okres, że zarabiała grosze, bo jeden z jej szefów uznał, że powinna zniknąć z anteny i zająć się pracą redakcyjną, siedząc za biurkiem. Podobno nie podobała mu się charakterystyczna rockowa fryzura Magdy.
Pozbawiona honorarium za dyżury prezenterskie i prowadzenie programów śniadaniowych, przez kilka lat dostawała gołą pensję w wysokości 333 złotych!
"W telewizji są lata chude i tłuste, ale nie uważam, że te, kiedy nie było mnie na wizji, były złe. Zmusiły mnie do ciągłego uczenia się nowych rzeczy. Przestałam być prezenterką, ale nadal byłam dziennikarką TVP" - stwierdziła w wywiadzie dla "Gali".
Magda Mikołajczak-Olszewska nie kryje, że tak naprawdę zapowiadanie programów nigdy nie było szczytem jej marzeń, więc zwolnienia jej z funkcji prezenterki nie odczuła jako coś dotkliwego. Bolała ją tylko forma usunięcia z wizji.
"O tym, że zdecydowano się mnie zdjąć, dowiedziałam się ostatnia. Razem ze mną zdjęto też Monikę Luft. Nikt nigdy nie wytłumaczył nam, dlaczego tak się stało. Może to był wynik jakiegoś układu, może czyjegoś złego humoru..." - wspomina.
Dziennikarka dobrze pamięta, jak jedna ze starszych stażem koleżanek poradziła jej, by nie obrażała się na telewizję, tylko poczekała, aż zmienią się szefowie. Wzięła sobie tę radę do serca.
Kilka lat pracowała w redakcji "Kawy czy herbaty" jako redaktorka, przygotowywała też programy "Bez etatu" i "Motoexpress". W końcu - latem 2005 roku - ówczesny wicedyrektor Jedynki, Piotr Dejmek, wezwał ją do siebie i nieoczekiwanie zaproponował powrót na wizję w charakterze prowadzącej pierwszego w TVP reality show "Miasto marzeń".
Miała partnerować Tomaszowi Kammelowi. Program nie odniósł wielkiego sukcesu, ale Magda Mikołajczak-Olszewska wcale się tym nie przejęła. Podjęła inne wyzwanie.
"Pomagałam mojemu mężowi Olafowi, scenarzyście "Plebanii", budować postaci do serialu. Jeździliśmy po małych miasteczkach w poszukiwaniu ludzi i historii. Potem napisałam książkę na podstawie serialu" - opowiadała w wywiadzie.
Po porażce "Miasta marzeń" Magda Mikołajczak-Olszewska nie chciała już nigdy prowadzić podobnego show.
"Żadnego teleturnieju, żadnej populistycznej zabawy. Zrobiłam to raz i do dziś mam kaca" - wyznała kilka lat temu.
Po 2010 roku dziennikarka poświęcała się pracy - jak sama mówiła - "na zapleczu telewizji".
"Nie mam parcia na szkło. Czasami lepiej zostać w cieniu. Mniej rozczarowań..." - powiedziała "Gali".
Magda Mikołajczak-Olszewska bardzo długo miała nadzieję, że w końcu dostanie program, któremu będzie mogła oddać całe swoje serce. Niestety, nie doczekała się.
W styczniu 2016 roku złożyła wypowiedzenie i po 25 latach pracy w TVP odeszła z firmy kierowanej już wtedy przez Jacka Kurskiego. Przez kilka miesięcy pracowała w Radiu Pogoda, była też wykładowczynią w jednej z prywatnych warszawskich szkół dziennikarstwa, współpracowała ze Szkołą Dobrych Manier jako specjalistka do spraw kreowania wizerunku, autoprezentacji i pracy z kamerą.
Pięć lat temu Magda Mikołajczak-Olszewska wycofała się z życia publicznego.
Tak naprawdę dziennikarka nie musi pracować, bo - co nie jest tajemnicą - jest bardzo majętną osobą. To ona razem z aktorką Bernardettą Machałą-Krzemińską założyła przed laty spółkę Stavka, która zajmowała się przeprowadzaniem castingów do filmów, seriali oraz reklam.
W lutym 2011 roku firma Magdy Mikołajczak-Olszewskiej wystąpiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyznanie koncesji na nadawanie kanału o nazwie U-TV, a pół roku później Grupa TVN odkupiła za grube miliony najpierw 25 procent udziałów w spółce, później kolejne 25,5 procent. W ten sposób powstał ogólnopolski kanał TTV!
Dziś Grupa TVN jest właścicielem całości akcji spółki powołanej do życia przez Magdę Mikołajczak-Olszewską i Bernardettę Machałę-Krzemińską, a obie panie - dziennikarka i aktorka - nie muszą się martwić o finanse, bo dzięki transakcji sprzed lat stały się milionerkami.
Czytaj też:
Tomasz Kammel pójdzie do konkurencyjnego "Dzień Dobry TVN"? Szokująca deklaracja dziennikarza TVP
Tomasz Kammel: Sensacyjne plotki o nim i Wojewódzkim to jednak prawda! Smutny koniec relacji!