Reklama
Reklama

Magda Różczka opowiedziała o rozwodzie, córkach i nowym związku: Jestem szczęśliwa!

Magda Różczka (36 l.) nie lubi rozmawiać o swoim życiu prywatnym. Wyjątek zrobiła dla magazynu "Pani".

Aktorka nie kryje, że jest bardzo rozżalona na paparazzich, tabloidy i media plotkarskie. Twierdzi, że przesadnie interesują się jej życiem, nie pozwalają spokojnie funkcjonować, a do tego "chcą jeszcze na niej zarobić".

Na łamach "Pani" Różczka sama więc opowiedziała o nowym związku i życiowym zakręcie, na którym znalazła się w wyniku rozwodu ze scenarzystą Michałem Marcem.

O tym ostatnim mówi tak:

"To była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Nie wiedziałam, co będzie. Cokolwiek by nie było, cokolwiek, nawet gdybym do końca życia była sama, to też byłaby jakaś droga. Nie wiem, czy lepsza, ale inna. Nie porównuję tego" - tłumaczy.

Reklama

Obecnie jest szczęśliwą mamą dwóch córek - sześcioletniej Wandy i pięciomiesięcznej Helenki. Chwali sobie także nowego partnera (nie chce zdradzać jego personaliów).

Pytana, czy jest szczęśliwa, przyznaje, że "bardzo".

"Jestem szczęśliwa. Każda miłość jest pierwsza" - śmieje się.

"Zauważyłam, że mam taką cechę, że mało wymagam od innych. Asertywność, stawianie granic to są też potrzebne umiejętności. Uczę się tego w swojej relacji mama - dzieci, ale przekładam to także na inne.

Trzeba głośno mówić o swoich oczekiwaniach, czego się chce, a czego się nie chce. A ja do tej pory myślałam, że wystarczy tylko dawać. W moim idealnym świecie, gdyby każdy chciał tylko dawać, byłoby super. Tyle że świat nie jest idealny" - mówi.

Aktorka podkreśla, że lubi swoje obecne życie - niewiele pracuje, zajmując się głównie domem i córami, jest spokojniejsza, mniej wymagająca względem samej siebie. Do tego może liczyć na pomoc mamy, która przyjechała z Nowej Soli, by opiekować się wnuczkami.

"Nie ma tej paniki, jaka pojawia się przy pierwszym dziecku, wyolbrzymiania każdego problemiku. (...) Wreszcie jestem domatorką. Pewnie dużo ról mnie omija, ale nie mam poczucia straty. W końcu żyję. Spaceruję, oglądam filmy, spotykam się z przyjaciółmi, raz w miesiącu chodzę do Opery Narodowej. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy miałam tyle wolnego".

Kiedy zobaczymy ją w nowej produkcji? Prawdopodobnie w listopadzie 2016 roku. Będzie to film reżyserowany przez Jana Holoubka. Główną rolę zagra w nim własnie Różczka.

"Tak wyszło" - śmieje się.




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Różczka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama