Magda Schejbal: Kto pomoże jej wyjść z opresji?
Magda Schejbal (39 l.) może liczyć na pomoc ojca? Zawsze mieli ze sobą bardzo bliskie relacje...
Ostatnie dni minionego roku były dla niej wyjątkowo nerwowe. 23 grudnia do Magdaleny Schejbal dotarła wiadomość, że do lokalu w Zakopanem, w którym mieściło się bistro Dworzec, wkroczył komornik w obstawie policji.
W ten sposób oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego postanowił usunąć z budynku firmę należącą do gwiazdy i jej partnera.
"Musieliśmy odzyskać lokal, bo nie otrzymywaliśmy za niego czynszu" – wyjaśnił w rozmowie z mediami pracownik PTTK.
Wypowiedź doczekała się natychmiastowej riposty współwłaściciela spółki.
"Sprawa jest skomplikowana" – powiedział "Na Żywo" partner Magdy podkreślając, że zamierzają walczyć o miejsce, w które włożyli wiele pracy.
Pomysł na otworzenie restauracji dojrzewał w aktorce od chwili, gdy podjęła decyzję o przeprowadzce ze stolicy do Zakopanego, skąd pochodzi jej ukochany.
"Od zawsze uwielbiam góry, dobrze się w nich czuję i chcę tutaj być" – deklarowała aktorka już kilka lat temu, podkreślając, że pragnie ze Sławkiem dzielić codzienność.
"Tęsknimy za sobą i cieszymy się, kiedy znów jesteśmy razem, bo nasz dom jest tam, gdzie my jesteśmy" – wyznawała, konsekwentnie ograniczając aktywność zawodową w Warszawie.
W finansowych tarapatach
Pomysł przeprowadzki córki Jerzy Schejbal (73 l.), tata artystki, przyjął z niedowierzaniem. Jednak pogodził się z faktem, że Magda nad sławę przedłożyła życie pod Tatrami.
Gdy razem z partnerem zainwestowała w Dworzec, miał nadzieję, że biznes okaże się dochodowy i zapewni parze życie na poziomie.
"Jest pysznie i pięknie" – mówiła artystka tuż po otwarciu bistra.
Ale gdy zyski z restauracji zmalały, zaczął się martwić. Wieść o zajęciu komorniczym miejsca wstrząsnęła nim.
"Kiedy usłyszał, że córka i Sławek będą walczyć o bistro, przyjął to z niepokojem" – zdradza tygodnikowi przyjaciółka aktorki.
Wiele razy pomagał córce. Czy i tym razem wskaże jej, jak pokonać kryzys?
***