Magda Steczkowska i Krzysztof Antkowiak: Poruszające kulisy ich romansu sprzed lat
Połączyła ich gorąca miłość, która miała przetrwać wieki. Niestety, okazało się, że Magda Steczkowska (44 l.) i Krzysztof Antkowiak (47 l.) nie potrafili być razem. Sława i praca zniszczyły ich związek.
Kiedy się spotykają, nie kryją sympatii, jaką wciąż do siebie czują. Bo oboje wierzyli, że uczucie, które ich połączyło, przyniesie im tylko szczęście. Mylili się.
Ale do dziś Magda Steczkowska (sprawdź!) i Krzysztof Antkowiak (sprawdź!) ciepło wspominają przeszłość, choć ich wspólne plany zakończyły się dramatycznie i przyniosły obojgu wielkie rozczarowanie.
Chciała go chronić
A przecież miało być tak pięknie. Razem tworzyli i chcieli iść przez życie. Ich drogi skrzyżowały się niemal ćwierć wieku temu w Poznaniu, rodzinnym mieście Krzysztofa.
"Byliśmy parą. Magda chodziła tam do poznańskiej szkoły muzycznej. Pojechaliśmy do Warszawy, zamieszkaliśmy razem i rozpoczęliśmy wspólne życie" – wspomina w "Na Żywo" Krzysztof.
Magda śpiewała w zespole towarzyszącym Maryli Rodowicz, a jej ukochany rozpoczął nagrywanie swojej pierwszej płyty.
Czytaj dalej na następnej stronie...
"Krzysiek współpracował z Grzegorzem Ciechowskim, ale potrzebował dziewczyn do chórków. Poprosił Magdę o pomoc" – wspomina osoba pracująca przy tej płycie.
Magda wiedziała, jak bardzo zależy mu na sukcesie, jak mocno marzy o tym, aby nagrać wartościowy materiał.
Czuł ogromną presję. Po oszałamiającym sukcesie piosenki "Zakazany owoc" (posłuchaj!) nastoletni chłopak stał się z dnia na dzień gwiazdą.
Rozpoznawano go wszędzie, nie mógł przejść ulicą, bez wywołania zamieszania.
"Młoda psychika źle znosi zbyt duże kontrasty – od miłości i uwielbienia do nienawiści i zazdrości. Przeżyłem to" – opowiadał potem w jednym z wywiadów.
Świat, w którym próbował normalnie funkcjonować ze swoją ukochaną, stanął na głowie.
"Było to dla niego coraz trudniejsze. Magda starała się za wszelką cenę chronić go, okazywała mu mnóstwo uczucia" – dodaje rozmówca "Na Żywo".
"To był bardzo intensywny okres w moim życiu" – mówiła potem wokalistka, dodając: "Płyta Krzyśka była zupełnie inna, w sercu zapamiętana na zawsze".
Niestety, gotowy materiał zatytułowany "Delfin", gdy już ujrzał światło dzienne, nie wszystkim przypadł do gustu. Płyta nie odniosła sukcesu, na jaki liczono.
"Krzysztof był zawiedziony. Zamknął się w sobie. W końcu postanowił wrócić do Poznania" – mówi informator.
Ta decyzja była dla Magdy niezrozumiała. Zerwanie kontaktu szybko okazało się rozstaniem i końcem relacji.
Dopiero po latach Krzysztof miał siłę, by wyjaśnić swoje zniknięcie.
"Jak nie ma energii, żeby powiedzieć ludziom 'dzień dobry', to nic nie wychodzi i nie idzie" – wyznał.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Znalazł się na dnie
Magda wkrótce zbliżyła się do kolegi z pracy, Piotra Królika, który grał w zespole Maryli Rodowicz.
Pierwsza fascynacja zamieniła się w trwałe uczucie i para rozpoczęła wspólne życie.
Krzysztof Antkowiak również próbował ułożyć swoje, ale pogubił się. Hazard i alkohol zawładnęły nim i sprawiły, że znalazł się na dnie. Miał myśli samobójcze.
Gdy przeżył religijne nawrócenie, wyszedł na prostą.
"Dla mnie najważniejsze są relacje z ludźmi. Materia przeminie, a drugi człowiek nie, zawsze zostanie w nas, w naszej pamięci" – wyznał.
Zapewne miał też na myśli swoją wielką miłość sprzed lat...
***