Magda Steczkowska: Wspieram nauczycieli całym sercem. Moi rodzice byli...
Magda Steczkowska (44 l.) zabrała głos w sprawie strajku nauczycieli. Co powiedziała?
Siostra Justyny i sobowtór "pierwszej damy" murem staje za nauczycielami, wspiera wszystkich strajkujących pracowników oświaty i wierzy, że ich oczekiwania zostaną spełnione.
Magda wspomina, że w dzieciństwie u niej w domu się nie przelewało, choć rodzice – właśnie nauczyciele – spędzali w pracy bardzo dużo czasu.
Jej zdaniem, choć od tamtego czasu sporo się zmieniło, to jedno pozostało takie samo – niskie pensje.
"Moi rodzice byli nauczycielami. Wiem, co to znaczy, wiem, jak trudną pracę wykonywali, jak byli zmęczeni, gdy po całym dniu w szkole wracali do nas. Pamiętam, że nigdy nie wystarczało do pierwszego, nigdy nie było sytuacji, żebyśmy wiedzieli, że rodzice mimo swojej ciężkiej pracy zarabiają takie pieniądze, że stać nas ta to, żeby pójść do sklepu. Chociaż rodzice nigdy nam o tym nie mówili, zawsze bardzo się starali, żebyśmy czuli, że wszystko jest w porządku, ale wiem, że zawsze brakowało pieniędzy" – mówi agencji Newseria Lifestyle.
Steczkowska ma duży szacunek do nauczycieli i pracowników oświaty, solidaryzuje się z nimi w tym czasie i wierzy, że rząd wysłucha ich postulatów. Jej zdaniem pensje nauczycieli są wręcz głodowe.–
"Oczywiście, to jest misja, to jest powołanie, ale powietrzem się nie da żyć. Nauczyciel powinien być godnie wynagradzany za to, w co wkłada całe serce. Bo przecież pamiętajmy też o tym, że nauczyciele wychodząc ze szkoły, nie kończą swojej pracy tak naprawdę, oni mają klasówki, testy do sprawdzenia, i mnóstwo innych rzeczy, które muszą zrobić, za które tak naprawdę nie dostają pieniędzy, a robią je po godzinach. Nie mówiąc o różnych kółkach, wycieczkach, wyjazdach i przede wszystkim odpowiedzialności za te dzieci" - ubolewa Magda.
Popieracie strajk nauczycieli?