Magdalena Mazur: Kiedyś rozpalała męskie zmysły, dziś poświęca się rodzinie i... kabaretowi. Co słychać u byłej gwiazdy Polsatu?
„Różowa landrynka”, która 21 lat temu była jednym z najchętniej oglądanych programów Polsatu, dała Magdalenie Mazur sławę, o jakiej marzą wszystkie młode celebrytki. Blondwłosa absolwentka bibliotekoznawstwa na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Śląskiego próbowała już wcześniej swych sił w show-biznesie i grywała malutkie rólki w serialach i filmach, ale dopiero przesiąknięty erotyzmem telewizyjny show uczynił z niej gwiazdę... Co robi dzisiaj?
Magdalena Mazur (naprawdę nazywa się Matysiewicz) - jedno z największych odkryć Telewizji Polsat - była dwie dekady temu nazywana najpiękniejszą... nadzieją rodzimego kina. Dzięki niewielkim, ale zapadającym w pamięć rólkom w hitach "Chłopaki nie płaczą" i "Poranek kojota" zyskała rozpoznawalność, o jakiej wcześniej nawet nie śmiała marzyć.
"Chciałabym dostać szansę na udowodnienie, że mam jako aktorka do zaoferowania coś więcej niż tylko ładną buzię" - powiedziała "Tele Tygodniowi" wkrótce po tym, jak okrzyknięto ją najseksowniejszą polską blondynką przełomu XX i XXI wieku.
Niestety, reżyserzy nie mieli pomysłu, jak wykorzystać talent Magdy i oferowali jej jedynie role modelek ("Klan"), ekspedientek ("Żółty szalik") czy seksbomb ("Jak to się robi z dziewczynami"). Dopiero twórcy "Różowej landrynki" dali jej szansę na rozwinięcie skrzydeł - dostała posadę prowadzącej show i niemal z dnia na dzień stała się megagwiazdą, o przychylność której zaczęli zabiegać... reklamodawcy.
Dzięki "Różowej landrynce" Magda została twarzą znanej sieci telefonii komórkowej, popularnego piwa i... podpasek oraz środka na ból gardła. Pojawiała się na okładkach i rozkładówkach poczytnych pism, a jej bezpruderyjnością i bujnymi kształtami zachwycała się cała Polska.
O tym, że jest dobrą aktorką komediową, jej fani przekonali się, gdy Krzysztof Jaroszyński zaprosił ją do udziału w sitcomie "Buła i spóła", a wkrótce potem powierzył rolę pielęgniarki Magdy w kultowym serialu "Daleko od noszy". Kariera Magdaleny Mazur nabrała rozpędu, a reżyserzy i producenci, którzy wcześniej ją ignorowali, ustawiali się w kolejce do agentów aktorki ze scenariuszami pod pachą.
Magda przez kilka lat była wierna Polsatowi i przyjmowała jedynie oferty, które składała jej "macierzysta" stacja. Zagrała w "Całkiem nowych latach miodowych", "Pierwszej miłości" i "Pensjonacie pod Różą". Dopiero w 2005 roku postanowiła wypłynąć na szersze wody, ale... niespecjalnie wiodło się jej w roli gwiazdy TVN ("Kryminalni") i TVP ("U Fryzjera", "Na dobre i na złe"), więc szybko wróciła na "stare śmieci" i wystąpiła w "Synach" i "Świecie według Kiepskich".
W 2011 roku Magdalena Mazur nieoczekiwanie zniknęła z ekranu i życia publicznego. Przez kilka kolejnych lat jak ognia unikała czerwonych dywanów i blasku fleszy, a w mediach społecznościowych zadeklarowała, że nie zamierza już nigdy wracać do pracy przed kamerą.
Dopiero w 2016 roku - po pięcioletniej przerwie - zgodziła się wcielić w pielęgniarkę erotomankę w filmie "Kobiety bez wstydu", ale zapewniała, że to tylko niezobowiązująca przygoda. Gdy jednak rok później Krzysztof Jaroszyński i Telewizja Polsat zdecydowali się na reaktywację "Daleko od noszy", bez wahania dołączyła do obsady.
Niestety, produkcję przerwano po nakręceniu dwunastu odcinków i Magdalena Mazur, zniechęcona nieudanym powrotem, znów zniknęła.
W ciągu ostatnich czterech lat Magda przyjęła tylko dwie epizodyczne rólki - w polsatowskich serialach "Ślad" i "W rytmie serca". O tym, co działo się w jej prywatnym życiu, nie chce rozmawiać z mediami. Jak podaje portal "Styl.fm", skupiała się na wychowywaniu dzieci i rodzinie.
13 maja 2021 roku Magdalena Mazur i jej dawni przyjaciele z "Daleko od noszy" zaprezentowali w sieci pierwszy program Kabaretu PanDemon, który powołał do życia Krzysztof Jaroszyński i w którym mówi się językiem satyry o... koronowirusie, pandemii i szczepionkach przeciwko COVID-19.
Magdalena Mazur w tym roku skończyła 45 lat. Była gwiazda Polsatu często publikuje w mediach społecznościowych swoje zdjęcia i chętnie dzieli się z fanami wrażeniami z podróży do najpiękniejszych zakątków świata.
Myślicie, że ma jeszcze szansę wrócić na ekrany i błyszczeć na nich jak przed laty?
Zobacz też:
Alicja Bachleda-Curuś wróciła do Polski! "Przyłapali" ją z wyjątkowym mężczyzną!
Małgorzata Kożuchowska mogła stracić prawo jazdy. Podobnie jak Kraśko złamała przepisy ruchu drogowego
Sara James pokazała mamę! Wyglądają jak siostry!