Magdalena Popławska przeżywa prawdziwy dramat! Wciąż trudno jej z tym żyć
Mimo że Magdalena Popławska (39 l.) jest szczęśliwą i spełnioną mamą, to jednak wciąż nie może zapomnieć o koszmarze z przeszłości, który odbiera jej radość z życia. Ojciec aktorki był alkoholikiem, więc wspomnienia z dzieciństwa są do dziś traumą dla aktorki.
Przez ostatnie kilka miesięcy dużo rozmyślała o swoim dzieciństwie, rodzinnych problemach. To za sprawą roli, którą gra. W serialu "Osiecka" Magdalena Popławska wciela się w tytułową bohaterkę. Dogłębnie przestudiowała życie Agnieszki.
Pewne sprawy poruszyły czułe struny i przywołały jej własne, bolesne doświadczenia. Ojciec Magdy, podobnie jak poetka, zmagał się z problemem alkoholowym.
"W serialu wątek choroby jest tylko zarysowany. A szkoda, bo to ważny i trudny temat. Od Osieckiej prawie wszyscy ostatecznie się odsunęli. Albo ona odsunęła ich, bo zatraciła się w nałogu" - mówi w "Pani" Popławska.
Ona przez lata obserwowała pogrążającego się ojca. To były traumatyczne przeżycia. Jej siostra, Aleksandra Popławska (43 l.), opowiedziała w wywiadzie, że czasami gdy wracały ze szkoły, ich rzeczy leżały przed blokiem: książki, płyty, ubrania.
Tata nie chciał dziewczynek wpuścić do domu. Jak były starsze, zrozumiały, że ojciec pije z rozpaczy, bo nie może sobie poradzić ze sobą i ze światem, cierpiał na depresję. W 2016 roku popełnił samobójstwo. Przez lata wstydziła się przyznać, że jest DDA, czyli dorosłym dzieckiem alkoholika.
Czytaj więcej na kolejnej stronie:
"Ja cały czas nad tym pracuję. Każdy przeżywa to inaczej. Bo zrozumieć to jedno, a wydostać się z tych obciążeń to drugie" - mówi ze smutkiem.
Być może trudne doświadczenia i brak dobrego męskiego wzorca powodują, że nie ułożyła sobie życia osobistego. Nie stworzyła rodziny z ojcem swej córeczki Hani. Dziewczynka jesienią skończy pięć lat.
"Jestem w niej zakochana. Nie mam w głowie przestrzeni na inną miłość" - tłumaczy.
Należy do silnych, samodzielnych kobiet. O sobie mówi, że jest nieromantyczna, pragmatyczna i pozbawiona złudzeń. Ale z drugiej strony, tęskni za uczuciem.
"Agnieszka pisała, że chociaż raz warto umrzeć z miłości. Tylko mnie ona rzadko się przytrafia" - wyznaje z żalem Magda.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: