Magdalena Stępień jednak odwiedziła grób syna we Wszystkich Świętych. Ten widok odebrał jej mowę
Magdalena Stępień (28 l.) , dla której tegoroczny rok jest naznaczony przez śmierć jej ukochanego synka, Oliwierka w dzień Wszystkich Świętych przeżywała dramatyczne chwile. Modelka nie potrafi uporać się z odejściem dziecka, które było dla niej całym światem. Na instastories opublikowała przejmujące wyznanie oraz zdjęcie z cmentarza.
Magdalena Stępień jako matka musiała zmierzyć się z najgorszym scenariuszem, jaki mogło dla niej przygotować życie. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka zaledwie parę miesięcy po narodzinach syna dowiedziała się, że chłopiec jest ciężko chory. Nowotwór wątroby został wykryty u Oliwiera niemal przypadkowo, gdy modelka zdecydowała się przeprowadzić dodatkowe badanie krwi.
Później wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Lekarze postawili druzgocącą diagnozę, a Magdalena Stępień postanowiła poruszyć niebo i ziemię, aby zagwarantować dziecku jak najlepsze leczenie. Chłopiec trafił do nowoczesnej kliniki w Izraelu, gdzie szereg medyków robił, co w ich mocy, aby ocalić życie dziecka. Niestety choroba okazała się silniejsza. 28 lipca zmarł Oliwier Rzeźniczak. Zaledwie parę dni wcześniej chłopiec obchodził swoje pierwsze urodziny.
Magdalena Stępień po śmierci dziecka zniknęła z mediów społecznościowych. Była uczestniczka "Top Model" potrzebowała prywatności, aby uporać się z dotkliwą stratą. Internauci uszanowali jej decyzję i przez cały czas przesyłali jej słowa otuchy. Pod koniec października Magdalena Stępień postanowiła zdradzić, co się u niej dzieje. Najpierw pokazała, jak wygląda grób jej syna, a później udzieliła przejmującego wywiadu, w którym powiedziała, jak wygląda rzeczywistość matki, która straciła dziecko.
Pod koniec października Magdalena Stępień wybrała się nad morze. Modelka wierzyła, że chwilowa zmiana środowiska pomoże jej łatwiej przejść przez najtrudniejsze chwile po śmierci dziecka. Niestety pomimo upływu tygodni i miesięcy, mama zmarłego Oliwiera wciąż nie może pogodzić się z dotkliwą pustką. Dzień Wszystkich Świętych dodatkowo pogłębił jej ból. Magdalena Stępień postanowiła opowiedzieć internautom o tym, co przeżywa. Na instastories udostępniła chwytające za serce nagranie. Choć początkowo celebrytka nie miała pewności, czy znajdzie w sobie dość siły, aby pójść na grób syna, ostatecznie odwiedziła go 1.11.
Chwilę przed 1 listopada Magdalena Stępień udzieliła poruszającego wywiadu dla serwisu ohme.pl. W rozmowie wyznała, że w tym roku Święto Wszystkich Świętych będzie dla niej niewyobrażalnie bolesne. Modelka mówiła wówczas, że nie wyobraża sobie odwiedzin cmentarza.
"Pójdę i tam będzie mój syn, a przecież rok temu był jeszcze ze mną. Wiem, że moja rodzina wesprze mnie mocno i wszystko jakoś razem przetrwamy. Czuję, że w ogóle najbliższe miesiące nie będą dla mnie łatwe. Cały okres świąteczno-noworoczny to trudny czas dla takiej matki, jak ja" - mówiła Magdalena Stępień w wywiadzie dla ohme.pl.
Na instastories Magdaleny Stępień ukazało się także nowe zdjęcie pokazujące, jak obecnie wygląda grób jej zmarłego synka. Ludzie nie zapomnieli o chłopcu. 1 listopada na jego mogile zapłonęły dziesiątki zniczy.
Zobacz też:
Kreacje ślubne Andziaks i Pisarek zachwyciły. To najpiękniejsze suknie w historii
Paulina Smaszcz pokazała swoją mamę! Wybrały się wspólnie na cmentarz