Reklama
Reklama

Magdalena Stepień kończy 32 lata. To jej pierwsze urodziny po śmierci synka

Magdalena Stępień (32 l.) rok temu jeszcze wierzyła w to, że jej synka Oliwiera uda się uratować. Chłopczyk przechodził wtedy innowacyjną terapię w izraelskiej klinice. Rok później, jak przyznaje Stępień, pamięć o tragedii nadal jest silna. Jak napisała na Instagramie, trudno jej uwierzyć, że los może być tak przewrotny.

Magdalena Stępień zamieściła na Instagramie przejmujący wpis z okazji swoich 32. urodzin. 

Magdalena Stępień: pierwsze urodziny bez Oliwiera

Porównuje tegoroczne urodziny z tymi sprzed roku, gdy jej synek Oliwier jeszcze żył, a ona głęboko wierzyła w to, że innowacyjne leczenie, któremu chłopczyk został poddany w klinice w Izraelu, przyniesie rezultat. Jak napisała właśnie na Instagramie:

"14.05.2022 vs 14.05.2023. Gdy patrzę wstecz na ten cały rok, aż trudno jest mi uwierzyć w to jak życie i los bywa przewrotne. (…) Jeśli czegoś nie doświadczyłeś, nie przeżyłeś, proszę nie oceniaj! Każdy podnosi się ze swojej tragedii po swojemu, tak jak czuje, w taki sposób jaki danej osobie pomaga.Ja będę w dalszym ciągu robiła swoje, starała się iść dalej, wierząc w to, że to co robię i pokazuje na swoim instagramie pomaga innym". 

Reklama

Magdalena Stępień: półtroczna walka o życie synka

Ciąż tragicznych wydarzeń rozpoczął się w życiu Magdy Stępień wraz z początkiem 2022 roku. U jej niespełna półrocznego synka, Oliwiera zdiagnozowano 12-centmetrowy złośliwy guz na wątrobie. Jak zapewniała Stępień, nic nie wskazywało na to, że maleństwu cokolwiek dolega. 

Rozległy nowotwór wątroby wykryto u Oliwiera podczas rutynowych badań kontrolnych. Wkrótce po uzyskaniu diagnozy  Stępień rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na leczenie dziecka w izraelskiej klinice, specjalizującej się w takich przypadkach. 

Na tym tle doszło do różnicy zdań między nią a byłym partnerem, Jakubem Rzeźniczakiem, który nie ukrywał, że ma zaufanie do lekarzy z Centrum Zdrowia Dziecka. 

Pojawiły się też wątpliwości co do moralnych aspektów zbiórki i pytania, czy modelka i piłkarz, który dotąd nie słynął z oszczędnego trybu życia, rzeczywiście są w tak trudnej sytuacji, że muszą prosić o pieniądze obcych ludzi, zamiast na przykład pożyczyć od bogatych znajomych. 

Do tej pory, jak ujawniła w jednym z wywiadów Stępień, pojawiają się zarzuty, że nie rozliczyła się z uzbieranej kwoty i wątpliwości, czy na pewno nie wydała pieniędzy na swoje fanaberie. 

Magdalena Stępień: życie po tragedii

Walka o życie Oliwiera zakończyła się klęską. Chłopczyk zmarł w izraelskiej klinice kilka dni po swoich pierwszych urodzinach. Jak tłumaczyła Stępień, po pierwszych miesiącach żałoby, gdy unikała wszystkich, wycofała się nawet z Instagrama, w mówieniu o tragedii znajduje ukojenie. Jak ujawniła w podcaście „Tak mamy!” , swoją misję upatruje w pomocy rodzicom, którzy przeżyli podobną tragedię.

W swoim urodzinowym wpisie dała do zrozumienia, że w okazywaniu wsparcie rodzicom podczas żałoby znalazła ukojenie:

"Patrząc na ilość wiadomości które otrzymuje widzę, że moja postawa, to jak walczę o każdy dzień, że można żyć po stracie dziecka, mieć mniejsze bądź większe marzenia i je realizować, osiągać sukcesy, iść jakoś przez resztę tego życia które nam tu na ziemi zostało, daje nadzieje wielu osobom. (…) W swoje 32 urodziny wchodzę bez Oliwierka obok, otoczona ludźmi na których mogę liczyć, na dobre i na złe, z niektórymi miewałam gorsze lub lepsze chwile, ale jednak prawdziwa przyjaźń, znajomość, tak jak i miłość jest w stanie przetrwać wszystko.  Wiem, że zdania są podzielone w wielu kwestiach, odnośnie mojego życia i tego jak ono wygląda po odejściu Oliwierka, ale jeśli mogę Was o coś prosić w tym dniu, to abyście okazali mi i innym więcej zrozumienia oraz troski w sytuacji w której ja lub ktoś inny się obecnie znajduje".

Wpis zilustrowała zdjęciami z Oliwierem z czasów, gdy jeszcze wierzyła, że uda się go wyleczyć. 2 miesiące później wraz z nim umarły jej nadzieje...

Zobacz też:

Magdalena Stępień zasypuje buziakami "ulubionego człowieka". Czy to TEN?

Gwiazda, dla której internauci nie mają litości. Z czym musiała zmierzyć się Magdalena Stępień?


Magdalena Stępień nie wytrzymała w programie. Polały się łzy

Julia Kamińska: Zaczynam przygodę wokalną na maksa!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Stępień | Jakub Rzeźniczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy