Reklama
Reklama

Magdalena Stępień wraca po śmierci synka. Niebywałe, co teraz planuje!

Magdalena Stępień (28 l.) wciąż próbuje poradzić sobie ze stratą ukochanego synka. Młoda gwiazda nie chce jednak siedzieć bezczynnie w domu. Postanowiła, że wyruszy w podróż po Polsce, by dzielić się swoimi trudnymi doświadczeniami z osobami w podobnej sytuacjach, które mogą potrzebować jej wsparcia...

Magdalena Stępień chce działać charytatywnie!

Była partnerka piłkarza Jakuba Rzeźniczaka powoli dochodzi do siebie po tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy. Waleczna mama Oliwierka robiła wszystko, co w jej mocy, by synek mógł wieść normalne życie. Mimo wielu wysiłków i pomocy specjalistów dziecko zmarło, przegrywając walkę z rzadkim nowotworem.

To wydarzenie odcisnęło piętno na Magdalenie Stępień. Po pogrzebie celebrytka zniknęła na jakiś czas z social mediów, odcinając się od reszty świata. 

Reklama

Po burzy wyszło jednak słońce. Stępień otarła łzy i stopniowo wraca do normalnego życia. Przeniosła się do Warszawy i opracowała sobie plan na kolejne miesiące.

W rozmowie z Pudelkiem wyznała, że chce podjąć się działalności charytatywnej skupionej na osobach, które mierzą się z życiową tragedią. 

Uczestnicy jej grup wsparcia nie będą musieli płacić za poświęcony im czas, ponieważ Stępień nie angażuje się w to przedsięwzięcie dla zysków.

"Wydaje mi się, że najlepszą metodą na to będzie organizowanie spotkań, grupy wsparcia. Będę jeździła w weekendy po Polsce, no i będę spotykała się w danych miastach z tymi osobami. Czyli, nie wiem, zaproszę na to spotkanie 20-30 osób, będziemy wymieniać się swoimi doświadczeniami, jak radziliśmy sobie podczas tej traumy. Totalnie za darmo - podkreślam. Bo to zawsze jest kwestia tutaj dwuznaczna, że chcę zarabiać na tym. Ale nie, nie, nie. Chciałabym to robić całkowicie za darmo. Spotykać się i być wsparciem dla tych ludzi" - wyjawiła w wywiadzie.

Kobieta zabezpieczyła się tym samym przed negatywnymi komentarzami, które spadły na nią tuż po tym, jak ogłosiła zbiórkę pieniędzy na ratowanie zdrowia i życia synka. Gwiazda odżegnała się od defraudacji pieniędzy, która była jej wówczas zarzucana.

Wspominając tamte chwile przyznała, że nie interesuje się już tym, co ludzie powiedzą, bo oni tak czy inaczej, zawsze będą oceniali jej każdy ruch, nawet gdy nie mają za grosz pojęcia o jej życiu.

Zobacz też:

Afera po wywiadzie Stępień w "Dzień Dobry TVN". Kalczyńska reaguje na oskarżenia, że stacja "żeruje na tragedii"

Magdalena Stępień jednak odwiedziła grób syna we Wszystkich Świętych. Ten widok odebrał jej mowę

Magdalena Stępień przerywa milczenie po śmierci syna. Poruszające słowa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Stępień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy