Magdalena Waligórska jest w ciąży. Zdradziła płeć dziecka!

- Będziemy mieli syna! - zdradzają w rozmowie z "Życiem na gorąco" płeć swojego dziecka Magdalena Waligórska i jej mąż Mateusz Lisiecki.

Termin porodu wyznaczony jest na lipiec. Przyszła mama ma się doskonale i choć jeszcze nie wybrała imienia dla synka, już nie może się doczekać, kiedy chłopiec pojawi się na świecie. 

- Czuję się świetnie. Ciąża przebiega prawidłowo. Chciałabym bardzo urodzić siłami natury. Mogę spać spokojnie, bo jestem pod znakomitą opieką kliniki, której pacjentką byłam jeszcze przed ciążą - zapewnia aktorka. 

Gwiazda "Rancza" cieszy się też, że może spokojnie pracować. Ciągle gra w spektaklu "Wysokie napięcie" w Teatrze Nowym w Zabrzu, gdzie na scenie towarzyszy jej mąż.

- Na początku ciąży miałam typowe dolegliwości. Nie tolerowałam niemal żadnych zapachów jedzenia, więc nie mogłam jeść. Schudłam cztery kilogramy, ale teraz nadrabiam zaległości. Zamierzam grać do końca marca. Obiecałam sobie, że w trzecim trymestrze ciąży dla dobra siebie i dziecka będę się oszczędzać, tym bardziej, że powrót na scenę mam zaplanowany już na listopad. Mój urlop macierzyński nie potrwa zbyt długo - opowiada Magdalena 

Dodaje, że teraz zwolni nieco tempo, ale za kilka miesięcy ponownie można będzie zobaczyć ją na scenie Teatru Buffo w spektaklu "Nikt nie jest doskonały" i w innych produkcjach. 

O artystkę dba nie tylko lekarz, ale przede wszystkim kochający mąż, który otacza ją i maleństwo najlepszą opieką. Mateusz Lisiecki, którego widzowie znają jako Iwa z "Barw szczęścia" oraz ostatniej roli w filmie "Po prostu przyjaźń", wyręcza żonę niemal we wszystkich obowiązkach domowych i rozpieszcza jej podniebienie.

- Mateusz bardzo dobrze gotuje. Zawsze o mnie dbał, ale teraz szczególnie stara się, bym codziennie jadła zdrowe posiłki. Gotuje mi różne zupy, które oboje uwielbiamy oraz moje ulubione risotto z kurczakiem, suszonymi pomidorami i parmezanem - cieszy się Magdalena.

***
Zobacz więcej materiałów