Maja Bohosiewicz otworzyła się na temat swojego małżeństwa. Mówi wprost o kryzysach w związku
Maja Bohosiewicz już od wielu lat buduje swoje życie obok Tomasza Wiśniewskiego. Chociaż dziś para czuje się związana ze sobą jak nigdy dotąd, okazuje się, że w trakcie dekady trwania ich związku celebryci nie uniknęli sytuacji kryzysowych. O szczegółach aktorka opowiedziała ostatnio na swoim instagramowym profilu.
Maja Bohosiewicz, która przed laty rozpoczynała swoją karierę jako aktorka, dziś jest spełnia się także jako kobieta biznesu i popularna influencerka.
Młodsza siostra Soni Bohosiewicz przygodę ze sceną rozpoczęła od występów na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jakiś czas później przyszedł czas na pracę w telewizji - młoda gwiazda wcieliła się w postać Kingi w serialu TVP "Londyńczycy".
Przełom w karierze nastąpił, gdy dołączyła do obsady "M jak Miłość" i "Szpilek na Giewoncie".
Chociaż dziś nie pojawia się zbyt często na planach zdjęciowych, Maja Bohosiewicz jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, dzięki czemu utrzymuje z fanami stały kontakt.
Ostatnio gwiazda komedii romantycznych postanowiła nieco otworzyć się przed swoimi wielbicielami i zorganizowała instagramową sesję Q&A, w której odpowiadała na liczne pytania internautów.
Celebrytka, która od ponad dziesięciu lat związana jest z Tomaszem Wiśniewskim, wyznała wprost, że w jej małżeństwie nie brakuje trudnych momentów, co - jak dodaje - nie jest nic nadzwyczajnym, każdy związek ma swoje lepsze i słabsze chwile.
"Jesteśmy razem dekadę, oczywiście, że mieliśmy, bo związki i życie składają się z górek i dołów" - odpowiedziała 33-latka na pytanie o to, czy w jej relacji kiedykolwiek pojawił się kryzys.
Na szczęście wyjaśniła, że partnerzy najtrudniejszy okres mają już za sobą i dzięki doświadczeniom czują się dużo silniejsi niż wcześniej.
"(...) obecnie muszę powiedzieć, że to chyba najlepszy czas w naszym życiu. Kochamy się jak wariaty" - wyjaśniła aktorka.
Chociaż Maja Bohosiewicz i Tomasz Wiśniewski zalegalizowali swój związek w 2018 roku, zaczęli spotykać się ze sobą dużo wcześniej. Jak się okazuje - przyszły mąż gwiazdy wypatrzył swoją wybrankę... na ekranie.
"To mąż mnie znalazł. Oglądał serial z moim udziałem w telewizji. Wypatrzył i powiedział: "To będzie moja żona". Minęły dwa lata, zanim udało mu się na mnie natknąć w Warszawie, a później to już historia z cyklu: chodził, chodził, aż wychodził. Lepszego męża nie mogłam sobie wymarzyć" - opowiadała celebrytka w rozmowie z "Vivą!"
Zobacz też:
Maja Bohosiewicz prowadzi biznes. Sklep Le Collet przynosi jej duże dochody
Maja Bohosiewicz pochwaliła się luksusowym życiem za granicą. Fani w szoku
Tak Maja Bohosiewicz świętuje urodziny syna. Mówi prawdę o macierzyństwie