Maja Bohosiewicz zaskoczyła szczerym wyznaniem. Mało kto się przyznaje
Maja Bohosiewicz prężnie działa w social mediach. Aktorka zgromadziła na swoim instagramowym profilu 540 tysięcy obserwujących, którzy chętnie komentują publikowane przez nią zdjęcia. Ostatnio celebrytka zorganizowała krótką rozmowę z obserwatorami. Wśród pytań od fanów pojawiło się jedno dotyczące operacji nosa. Maja nie gryzła się w język.
Maja Bohosiewicz słynie z tego, że regularnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami w mediach społecznościowych. Młodsza siostra Soni ma także na swoim koncie role w znanych produkcjach. Można ją było oglądać na przykład w serialach "M jak Miłość" czy "Ojciec Mateusz". Wystąpiła także w filmach "Pokaż kotku, co masz w środku" oraz "Wojna żeńsko-męska".
Aktorka obecnie skupia się na swoim życiu osobistym. Prywatnie jest żoną Tomasza Kwaśniewskiego, z którym mają dwójkę dzieci: syna Zacharego i córkę Leonię.
W swoich publikacjach jest szczera, bezpośrednia i niczego nie ukrywa. Niedawno wywołała spore zamieszanie relacją z londyńskiego lotniska. Skarżyła się wówczas na kobietę zdecydowanie zbyt głośno żującą gumę. Te dźwięki były dużym problemem dla Tomasza Kwaśniewskiego, który cierpi na mizofonię.
Ostatnio aktorka zorganizowała na swoim profilu instagramowym serię Q&A. To taka akcja, podczas której obserwatorzy mogą zadać jej pytanie w specjalnym okienku na insta stories. Celebrytka cierpliwie odpowiadała na internautom.
W pewnym momencie pojawiło się dość bezpośrednie pytanie:
"Miałaś operację nosa?"
Maja postanowiła nie gryźć się w język i wyznać całą prawdę.
"Jedna operacja jest dla mięczaków! Dwie miałam!" - napisała z rozbrajającą szczerością.
Tego typu postawa jest w polskim show-biznesie rzadkością. Zdecydowania większość celebrytów konsekwentnie wypiera się jakichkolwiek ingerencji chirurgicznych. Nawet tych, które widać gołym okiem. Młodsza z sióstr Bohosiewicz zdecydowanie do nich nie należy.
"Jako dziecko miałam złamany nos i był bardzo krzywy. Po operacji był krzywy tylko w drugą stronę, a dodatkowo zapadł się - taka to była historia. Drugą operację zrobiłam już po latach, kiedy jedyny lekarz w Polsce podjął się poprawić tak spapraną robotę. (...) Naprawiał, ile mógł" - wyznała Maja Bohosiewicz na insta stories.
Jesteśmy pod wrażeniem szczerości celebrytki. Trzeba też przyznać, że wspominany przez Maję lekarz doskonale poradził sobie z powierzonym mu zadaniem. Nos celebrytki prezentuje się bez zarzutu.
Zobacz także:
Maja Bohosiewicz wprost o Sonii. Wyznała prawdę w jej urodziny
Maja Bohosiewicz straciła bezcenne pamiątki. Apeluje do fanów
Przerażona Bohosiewicz uciekła z Polski, a tam nie było lepiej. Oto co przekazała fanom