Maja Hyży tłumaczy się z przeprosin. Było inaczej niż wszyscy sądzą?
Maja Hyży (34 l.) opublikowała na swoim Instagramie oficjalne przeprosiny pod adresem byłego męża. Dotyczą one jej wpisu, który na tym samym profilu ukazał się ponad 3 lata wcześniej. Przy okazji postanowiła zdementować plotki, jakoby sąd nakazał jej wypłacić Grzegorzowi Hyżemu grubszą kwotę w ramach zadośćuczynienia.
Początki medialnych karier Mai i Grzegorza Hyżych sięgają 2014 roku, gdy oboje postanowili spróbować swoich sił w programie "X-Factor". Maja zakończyła rywalizację na czwartym miejscu, a Grzegorz wprawdzie przegrał w finale z Klaudią Gawor, ale z czasem okazało się, że świetnie wykorzystał możliwości, jakie oferował program.
Małżeństwo Hyżych nie przetrwało jednak medialnego zamieszania.
Jesienią 2015 roku Maja Hyży udzieliła "Twojemu Imperium" wywiadu, w którym nie szczędziła szorstkich słów byłemu mężowi. Zarzucała mu, że poświęca zbyt mało czasu ich pociechom, miała także zastrzeżenia finansowe do byłego partnera.
Wokalista zagroził wtedy pozwem sądowym. Ostatecznie doszli do porozumienia i Maja na długi czas zrezygnowała z wypowiadania się na temat byłego męża. Nerwy ponownie puściły jej 21 kwietnia 2021 roku. Tamtego dnia opublikowała na Instagramie wpis, godzący, zdaniem Grzegorza Hyżego, w jego dobre imię i szkodzący wizerunkowi.
Trzy i pół roku później, używając tej samej metody, Maja Hyży przeprosiła byłego męża. 28 października 2024 roku na swoim Instagramie zamieściła bardzo oficjalnie brzmiący wpis:
"Ja, Maja Hyży, przepraszam Grzegorza Hyży za naruszenie jego dóbr osobistych - dobrego imienia, czci, godności oraz prawa do prywatności w moim poście na portalu Instagram z dnia 21 kwietnia 2021 roku".
Nie brakuje opinii, że wpis nie był jej pomysłem, lecz została do tego nakłoniona przez sąd. W rozmowie z Jastrząb Post piosenkarka zapewnia, że po prostu wraz z Grzegorzem uznali, że czas położyć kres waśniom, ze względu na dzieci:
"Wspólnie, dla dobra naszych dzieci, postanowiliśmy pojednać się i zakończyć wszystkie sporne kwestie między naszymi rodzinami. Mam nadzieję, że te przeprosiny ocieplą wizerunek mojego byłego męża, bo po latach dojrzeliśmy do tego, że udowadnianie sobie winy nie ma sensu. Zrozumieliśmy, że kiedy połączymy siły, będziemy silniejsi. A jedynymi wygranymi mają być nasze dzieci".
Od czasu rozstania zarówno Grzegorz jak i Maja zdążyli pozakładać nowe rodziny. Grzegorz Hyży w lipcu 2015 roku poślubił w Rzymie Agnieszkę Popielewicz, a w listopadzie 2021 roku powitali na świecie synka.
U Mai układanie życia trwało trochę dłużej, ale w końcu znalazła szczęście u boku Konrada Kozaka, z którym dochowała się dwóch córek. Jak tłumaczy w rozmowie z Jastrząb Post, jedynym, czego teraz pragnie, jest spokój.
Zdaniem Plotka, zależało jej także na zatrzymaniu 100 tys. złotych, które ponoć sąd nakazał jej wypłacić Grzegorzowi w ramach zadośćuczynienia. Te pogłoski Maja surowo nazwała "fikcją literacką, niewartą komentarza". Jak wyznała:
"Przed nami nowe rozdanie i jedyne, czego wspólnie chcemy, to spokój".
Zobacz też:
Maja Hyży wyszła przed szereg i publicznie przeprosiła byłego męża. Zaraz potem zrobiła coś dziwnego
Kłopoty w życiu Mai Hyży? Szczere wyznanie celebrytki nie pozostawia złudzeń
Maja Hyży wydała oświadczenie w sprawie byłego męża. "Przepraszam Grzegorza Hyży"