Maja Krzyżewska jedzie na Eurowizję Junior: "Nasza Maja z końca świata" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Maja Krzyżewska z piosenką "I just need a friend" została reprezentantką Polski na konkursie Eurowizji Junior! Tylko w rozmowie z Pomponikiem zdradziła, czego jej życzyć w walce z innymi krajami, a także czy pasja do śpiewania nie przeszkodzi jej w szkole. Mama Mai zdradziła nam, że to po niej odziedziczyła głos i wrażliwość.
W finałowym odcinku preselekcji udział wzięło 5-ciu uczestników "Szansy na sukces": Leon Olek, Maja Krzyżewska, Daria Malicka, Filip Robak, Gracjana Górka. Zwyciężczynią została Maja Krzyżewska, której występ został najlepiej oceniony przez widzów i to ona pojedzie do Nicei na Eurowizję Junior 2023. W rozmowie z Pomponikiem Maja nie kryła radości, a mama zdradziła, że jest "naszą Mają z końca świata".
W rozmowie z Pomponikiem, Maja Krzyżewska nie ukrywała, że jest bardzo szczęśliwa. Nie odczuła też negatywnych emocji ze strony innych zawodników "Szansy na sukces" ani jurorów.
"To niesamowicie wielka radość, jestem podekscytowana (...) Przysięgam, że czułam tylko i wyłącznie radość, bo tutaj są super osoby" - powiedziała nam Maja.
Maja zaśpiewała utwór "I just need a friend", która niesie za sobą ważne przesłanie. "Piosenka to apel dzieci do rodziców, żeby poświęcali więcej czasu dzieciom, bo nastały takie czasy, że kontakt zanika. Ważne jest, żeby rodzice dali uwagę dzieciom" - mówiła nasza reprezentantka.
Maja mogła też liczyć na wsparcie bliskich osób: "Dzisiaj wspierała mnie mama i ciocia oraz mój pan od śpiewu i trenerka wokalna (...) W szkole radzę sobie bardzo dobrze, miałam czerwony pasek teraz i w zeszłym roku (...) Wszyscy mnie wspierają, dopingują mnie".
Maja jak na razie nie odczuwa chęci rywalizacji, ma nadzieję, że będzie się dobrze bawić i pozostaną z nią wspaniałe wspomnienia do końca życia.
"Mam nadzieję, że [jury - przyp. red.] spodoba się to, że staram się być naturalna (...) Krytyka też musi być, każdy może wyrazić swoje zdanie. Ja sobie przyswajam komentarze, które są mi powiedziane prosto w oczy - to jest wtedy prawdziwe"
Eurowizja Junior 2023 zaplanowana jest na 26 listopada. Tegoroczne edycja odbędzie się w hali Palais Nikaïa w Nicei. W zeszłym roku wygrał Lissandro, który wykonał piosenkę "Oh Maman!".
Damian Glinka porozmawiał też z mamą naszej reprezentantki, która była równie szczęśliwa, jak córka.
"Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwa. Wiem, że ona jest cała w skowronkach. Zasłużyła na to, bo dużo pracowała i jest w tym wszystkim taka prawdziwa. Zauroczyła mnie dzisiaj, popłakałam się oczywiście".
Okazuje się, że występ Mai w programie był poniekąd trochę wynikiem przypadku, a trochę szczęścia. Mama, widząc, że świetnie sobie radzi w telewizyjnych show, postanowiła zabrać córkę na casting.
"Maja nie jest dzieckiem, które nie pcha się na siłę. Ona kocha śpiewać i zawsze marzyła o tym, żeby występować. Uwielbia być na scenie, ale nigdy nie nalegała, że "ona musi". To wyszło samo z siebie, w zeszłym roku była w "The voice kids", tu się okazał, że jest casting w "Szansie na sukces". Zaśpiewała i samo się potoczyło. To wyszło naturalnie: "o fajny pomysł, jedziemy" - powiedziała mama Mai Krzyżewskiej.
W rozmowie okazało się, że mama Mai również ma talent do śpiewania. W młodości śpiewała z rodzicami w zespole ludowym i do dziś lubi sobie z córką pośpiewać w aucie.
"Głos odziedziczyła po mamusi. Śpiewałam jako dziecko w zespole ludowym kiedyś z rodzicami. Uczeń przerósł mistrza, ja już tak nie zaśpiewam jak ona, ale mam nadzieję, że ta wrażliwość jest po mnie. Razem sobie śpiewamy, dla mnie już jest codzienność, praca, dzieci, i chcę, żeby ona się realizowała i spełniała. Ale może kiedyś jakiś duecik zrobimy" - powiedziała mama Mai.
"Do trenerów się nie mieszam, oni ją uczą techniki, a ja jej chce przekazać serducho. Bo uważam, że to najważniejsze, żeby śpiewała od serca, żeby ludzie, którzy jej słuchają, wiedzieli, że wie, o czym śpiewa i daje im kawałek siebie. Chciałam w niej to zapoczątkować, żeby taka była na scenie, wrażliwa, prawdziwa i przekazywała to innym słuchaczom"
Mama Mai w rozmowie z Pomponikiem poruszyła bardzo ważną kwestię anonimowej krytyki w internecie. Zdając sobie sprawę, że mogą pojawić się artykuły niepochlebne na temat Mai, ona ma na tyle silną osobowość i wiarę w siebie, że nie będzie się nimi przejmować.
"To dziewczynka, która ma w sobie bardzo dużo pozytywnej energii i pozytywnych emocji. Dużo o tym rozmawiamy, że anonimowość w internecie jest niepotrzebna. Ktoś, kto cię docenia, mówi ci to wprost i z tego trzeba się cieszyć. Negatywne komentarze, które są anonimowe pojawiają się w sieci - wiadomo, dzieci się tego boją, my rodzice chyba jeszcze bardziej. Ona wie, że nie ma sensu zwracać uwagi na kogoś, kto nie chce podejść i powiedzieć jej w oczy".
"Ona robi swoje, cieszy się z tego co robi, robi to najpiękniej na świecie. Rozsiewa wokół siebie tyle pozytywnej energii, radości i miłości, że wszyscy dookoła ją lubią i kochają" - wyznała mama Mai.
Mama naszej reprezentantki zdradziła i jednocześnie potwierdziła, że Maja uczy się bardzo dobrze. Nie ma problemów ani z nauką, ani z nauczycielami i dobrze wie, że wykształcenie jest niezbędne w życiu: "Wykształcenie jest bardzo ważne, pasja teraz będzie się realizować, ale nadrobi, to zdolna dziewczyna. Po mamusi!" - skwitowała ze śmiechem mama Mai.
Po wygranej przyszedł czas na świętowanie! "Idziemy do super restauracji, pewnie zaraz będziemy się tulić i będziemy razem świętować. To mój skarbeczek, perełeczka z końca świata. Bo taka jest, nasza Maja z końca świata" - podsumowała Mama Mai.
Zobacz też:
Viki Gabor ujawnia kulisy Eurowizji Junior. Wśród uczestników rozgorzał romans!
Węgiel i Gabor znów w ogniu krytyki. W ogóle nie powinny mieć wstępu na scenę
Michał Wiśniewski ostro o Eurowizji Junior: "To nie jest poważny konkurs"