Reklama
Reklama

Maja Ostaszewska mówi wprost: "To koszmarny twór". Kolejny skandal z aktorką?

Maja Ostaszewska doskonale wie, że jest jedną z najczęściej hejtowanych polskich aktorek. Twierdzi, że już dawno uodporniła się na kierowane pod jej adresem komentarze pełne jadu i nienawiści. W najnowszym wywiadzie zdradziła, co myśli o... ludzkości. Jej słowa z pewnością sprowokują hejterów do wylania jej na głowę kolejnych kubłów pomyj!

50-letnia Maja Ostaszewska jest bez wątpienia jedną z najlepszych polskich aktorek swojego pokolenia. Ma na swoim koncie mnóstwo wybitnych ról, za które zgarnęła wiele prestiżowych nagród. 

Ma też wierne grono... hejterów, którzy - delikatnie mówiąc - odsądzają ją w sieci od czci i wiary za to, że głośno mówi, co ją boli jako kobietę i jako człowieka.

Ostaszewska słono zapłaciła za działania na granicy

"Nie mam czasu i nie chcę zajmować się hejtem. Przeraża mnie on jedynie w kontekście tego, jak bardzo wiele osób straciło zdolność odczuwania empatii" - napisała na Instagramie kilka miesięcy temu, gdy po jej wizycie na granicy polsko-białoruskiej rozpętała się wokół niej burza.

Reklama

Dziś Maja znowu prowokuje hejterów...

W rozmowie z "Twoim Stylem" Maja Ostaszewska po raz kolejny odniosła się do hejtu, z jakim spotyka się w sieci.

"Przykro powiedzieć, ale przyzwyczaiłam się. Nie tracę na to energii. Zwłaszcza że - często to podkreślam - doświadczam hejtu tylko wirtualnie. A przecież uprawiając swój zawód, podróżuję po całej Polsce, bywam w dużych i małych miastach - nigdy nie doświadczyłam hejtu oko w oko. Mam wspaniałe spotkania z ludźmi, gdziekolwiek jestem" - wyznała na łamach miesięcznika.

Maja Ostaszewska, zapytana przez dziennikarkę, czy lubi ludzi, stwierdziła, że tak, choć o ludzkości ma bardzo złe zdanie.

"Uważam, że jako ludzkość jesteśmy koszmarni. Straszny z nas twór, który fenomenalnie rozwinął inteligencję, a zachowuje się, jakby był najgłupszy na planecie" - powiedziała.

Aktorka za największy "grzech" ludzi uważa fakt, że - to jej słowa - "nieodwracalnie niszczą własny dom i znęcają się nad innymi gatunkami".

Maja Ostaszewska:  Daje sobie prawo do bycia sobą 

Maja Ostaszewska nie ma ambicji bycia powszechnie lubianą. Mówi, że gdyby chciała być kochana przez wszystkich, oznaczałoby to, że ma deficyt własnej wartości.

"Nie da się zaspokoić oczekiwań wszystkich. To, że nie z każdym nam po drodze, jest całkowicie naturalne. Nie musimy się zgadzać, ważne, byśmy się szanowali" - stwierdziła w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

Aktorka, która na początku września świętowała swe pięćdziesiąte urodziny, przyznaje, że coraz bardziej lubi siebie i hejterzy z całą pewnością tego nie zmienią.

"Kobieta, która się rozwija, stara się nad sobą pracować - mimo że jej skóra ma mniejszą gęstość, a włosy siwieją - potrafi lubić siebie bardziej, niż kiedy miała dwadzieścia lat. Jesteśmy gotowe odcinać to, co nas ogranicza. Dajemy sobie prawo do bycia sobą" - powiedziała.

Zobacz też:

Maja Ostaszewska pozuje w bikini bez makijażu. "Zapanowałaś nad czasem!"

Maja Ostaszewska gościła u siebie Ukrainki. Jest zaskoczona tym, co zrobiły

Maja Ostaszewska dwie doby stała na granicy z Ukrainą. Apeluje do Polaków!

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Maja Ostaszewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy