Maja Ostaszewska staje w obronie Żulczyka i krytykuje Polskę. "Coraz silniej doskwiera nam cenzura"
Maja Ostaszewska poparła Jakuba Żulczyka w jego niedawnym procesie o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy. Celebrytka nie tylko staje po stronie pisarza, ale przyznaje również, że w kraju mamy postępującą cenzurę.
W minionym roku odbył się proces Jakuba Żulczyka, który w jednym z wpisów na swoim koncie w mediach społecznościowych nazwał prezydenta Andrzeja Dudę "debilem". Post dotyczył wyborów prezydenckich w USA.
Sprawa szybko się zakończyła. Po dwóch rozprawach Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie, ponieważ uznał, że oskarżony swoim wpisem nie popełnił przestępstwa. Jednak ostatnio prokuratura złożyła apelację od wyroku, co oznacza, że sprawa ponownie wróci na wokandę.
Do sprawy Jakuba Żulczyka odniosła się Maja Ostaszewska w rozmowie z Pudelkiem. Aktorka w pełni popiera pisarza w tej sytuacji. Podkreśla, że jego wypowiedzi nie powinno się wyrywać z kontekstu. Dodała również, że artyści i artystki coraz częściej doświadczają cenzury.
Zgadzacie się z nią?
Maja Ostaszewska urodziła się 3 września 1972 roku w Krakowie. Wychowała się w buddyjskiej rodzinie, imię otrzymała po matce Buddy. O tym, że chce zostać aktorką wiedziała już jako 6-latka. W 1996 roku ukończyła studia na wydziale aktorskim krakowskiej PWST. W filmie debiutowała w 1993 r. rolą w filmie "Lista Schindlera". Zagrała w takich filmowych hitach jak: "Pianista", "Katyń", "Jack Strong", "Body/Ciało", "Teściowie". Prywatnie jest związana z Michałem Englertem, z których ma dwójkę dzieci: Franciszka i Janinę.
Zobacz też:
Monika Olejnik o odebraniu koncesji TVN7: "To skandal. Może ma chrapkę jakiś ksiądz?"
Karolina Korwin Piotrowska przyznała, że paliła marihuanę! Jak się jej podobało?
Rosja się nie wycofuje. "Na granicę z Ukrainą przerzucono kolejnych żołnierzy"
Koronawirus. Adam Niedzielski zapowiedział znoszenie limitów dla niezaszczepionych
