Maja Plich zachęca do zapinania pasów. Skutecznie?
Maja Plich (36 l.), czwarta żona Krzysztofa Rutkowskiego zamieściła na Instagramie wstrząsające zdjęcie. Wypadła na nim tak sugestywnie, że niektórzy komentujący myśleli, że rzeczywiście coś jej się stało. Okazało się jednak, że to wstrząsająca charakteryzacja w słusznej sprawie.
Krzysztof Rutkowski, najsłynniejszy polski detektyw bez licencji, zdążył się, jak dotąd, czterokrotnie ożenić. Jego aktualną żoną jest Maja Plich, szkolna koleżanka jego poprzedniej partnerki, byłej zakonnicy, która chciała przez niego rzucić się z okna na 9. piętrze Collegium Jana Pawła, informując zgromadzony na dole tłum, że „ma przesrane życie i chce się zabić”.
Cieniem na związku Krzysia i Mai położyła się nie tylko próba samobójcza Luizy, lecz także ujawnienie zakończonego nieślubnym dzieckiem romansu Rutkowskiego. Na szczęście zakochana Plich sprawiała wrażenie, jakby proces o ojcostwo nie nadwyrężył jej zaufania do narzeczonego. Rutkowski tłumaczył, że jest przyzwyczajona do takich sytuacji.
Zanim zdążyli stanąć na ślubnym kobiercu, niejaka Dominika Zasiewska, która szczytowy moment kariery przeżyła podając w skąpym stroju wodę gościom programu Kuby Wojewódzkiego, ujawniła, że strasznie się w sobie z Krzysztofem zakochali. Opublikowała także obszerną korespondencję SMS-wą i udzieliła wywiadu, w którym wyznała, że zakochany Rutkowski karmił ją własnoręcznie ugotowaną koperkową z ryżem i prał ubrania.
Z czasem Maja postanowiła przejść do kontrataku i ogłosiła w Internecie, że nie tylko są już z Krzyśkiem dawno po ślubie, ale nawet oczekują narodzin drugiego wspólnego dziecka, które zapowiedziała na czerwiec. Jedno i drugie okazało się nieprawdą.
Ostatecznie ciąża rozpłynęła się w powietrzu, ale Maja w końcu doczekała się upragnionego ślubu możliwości zmiany nazwiska na Rutkowski, co, jej zdaniem, brzmi bardziej światowo od zwykej Rutkowskiej. Od tamtej pory co jakiś czas zamieszcza na swoim Instagramie wyznania miłości, niby od Krzysztofa, ale, niestety wrażenie psuje fakt, że są wysyłane z jej konta.
Ostatnio jednak postanowiła, dla odmiany, spożytkować Instagram w słusznej sprawie. Na widok zdjęcia, na którym wygląda jak ofiara ciężkiego wypadku lub pobicia, fani zareagowali przerażeniem.
Okazało się jednak, że ten sugestywny sposób Maja chce zachęcić ludzi do zapinania pasów bezpieczeństwa.
Wypadła przekonująco?
Zobacz też:
Tak Kubicka zaskoczyła Barona w dniu jego urodzin
Książę William i księżna Kate zaskoczyli podddanych. Co za zdjęcia!
Izraelscy eksperci odradzają podawanie czwartej dawki
***