Maja Sablewska o przejściu do Polsatu: „Poczułam się potrzebna”
Maja Sablewska (42 l.) w rozmowie z Pomponikiem zdradziła, jakie emocje towarzyszą jej w nowym miejscu pracy. Po 8 latach zdecydowała się rozstać z TVN i podjąć nowe wyzwanie w Polsacie. Jak ujawnia, jest bardzo zadowolona z tej zmiany: „Zrobiliśmy coś dobrego, coś pożytecznego, coś, co jest potrzebne teraz w telewizji
Maja Sablewska przeszła długą drogę od stanowisko opiekunki dzieci Natalii Kukulskiej. Kolejnym krokiem było przekwalifikowanie się na menedżerkę. Tak zarabiała na życie jeszcze 11 lat temu, opiekując się karierą Dody, a potem również Mariny Łuczenko, Toli z Szlagowskiej z Blog 27 oraz Edyty Górniak.
Wszystko zmieniło się, gdy poszła do TVN-u negocjować fotel jurorski dla Górniak. Ostatecznie skończyło się na tym, że to Maja została jurorką, a Edyta... cóż, nie mogła się z tym pogodzić. Ponoć zwolniła ją z pracy SMS-em, zaś ekipa X-Factora, a zwłaszcza Kuba Wojewódzki, źle traktowała Maję na planie.
Wtedy Maja przeszła metamorfozę, między innymi mówiła w mediach o słynnej "diecie zmieniającej rysy twarzy". Szybko okazało się, że jej prawdziwą pasją jest moda i dużo lepiej czuje się w roli stylistki. W TVN-e radziła kobietom, jak zmienić swoje życie i pokonać trudności za pomocą właściwie dobranych ubrań, dbania o siebie i zmiany nastawienia.
To już jednak przeszłość. Sablewska, jak sama daje do zrozumienia w rozmowie z Pomponikiem, poczuła, że czas na zmiany i zdecydowała się zmienić stację. W Polsat Cafe została prowadzącą i stylistką programu „10 lat mniej w 10 dni”. Jak ujawnia w rozmowie z Pomponikiem, to była dobra zmiana:
"Widziałam już pierwsze efekty programu, który zrobiliśmy i jestem bardzo zadowolona. To jest program na licencji brytyjskiej, po raz pierwszy w Polsce. Poza tym, że prowadzę te program, to też jestem odpowiedzialna za metamorfozy, a to najbardziej lubię robić. To jest format, który z góry nadaje pewien charaktery i zasady, których musimy się trzymać. Oczywiście, polskie realia są nieco inne, w związku z tym musieliśmy go dostosować do polskich kobiet, ale to się udało. Mam wrażenie, że zrobiliśmy coś dobrego, coś pożytecznego, coś, co jest potrzebne teraz w telewizji, a co do reszty, to chciałabym, żeby ten program obronił się sam. Robiąc ten program poczułam się potrzebna".
Czy to oznacza, że w TVN czuła się niepotrzebna? Tego Sablewska nie chce powiedzieć wprost:
"Nie chcę wnikać, ani do swojej przeszłości, ani do tego, co było, ale przychodzi taki czas, ja sobie zrobiłam przerwę od telewizji i w zasadzie wróciłam do telewizji zmieniając barwy. Zawsze lubiłam słoneczko, zawsze lubiłam kawę, wszystko pasuje. Ta zmiana była mi potrzebna. I ja też się poczułam potrzebna. Pomyślałam sobie, że to jest najlepszy czas dla telewizję dla mnie. Zabrzmi to górnolotnie, ale to jest dokładnie ten moment i to wiesz. Nigdy nie miałam problemów z ego ale wiem, że trudno się z nim zaprzyjaźnić".
Zobacz też:
Znamy kulisy przejścia Mai Sablewskiej do Polsat Cafe: "To ona zapoczątkowała modę na metamorfozy"
Maja Sablewska poprowadzi program w Polsat Cafe. Kiedyś była gwiazdą TVN-u
Czy Małgorzata Rozenek przez wysoką inflację zamknie biznes?