Reklama
Reklama

Maja Sablewska szczęśliwa! Liczy, że Andrzej Duda pomoże spłacić jej kredyt!

Maja Sablewska (35 l.) też poważnie zadłużyła się we frankach szwajcarskich. Nadzieje na wyjście z długów pokłada w nowo wybranym prezydencie!

Była niania dzieci Natalii Kukulskiej od kilku lat sama robi karierę w show-biznesie.

Sukces jej modowego programu i liczne chałtury sprawiły, że Majka zaczęła świetnie zarabiać.

Wciąż jednak nie na tyle, aby kupić mieszkanie za gotówkę.

Jak spora część Polaków zaciągnęła kredyt i to oczywiście we frankach szwajcarskich.

Gigantyczny skok kursu tej waluty w ostatnich miesiącach to dramat dla setek tysięcy osób, którym raty mocno podskoczyły w górę.

W tym gronie znalazła się spora rzesza celebrytów z "Cichopkami" na czele. 

Reklama

Na kredyt we frankach dała się namówić także Sablewska.

Celebrytka ma jednak nadzieję, że Andrzej Duda pomoże jej spłacić kredyt i wyjść z finansowego dołka!

W końcu w kampanii prezydenckiej obiecał zadłużonym, że "kredyty we frankach szwajcarskich mogłyby być przewalutowane według kursu, po jakim były brane"!

Słowa te bardzo Maję ucieszyły i już nie może się doczekać, kiedy nowy prezydent zacznie spełniać swe obietnice!

"Polacy wybrali Andrzeja Dudę na prezydenta i należy to uszanować. Ja daję mu spory kredyt zaufania.

Mam nadzieję, że jak już zostanie prezydentem, to spełni swoje obietnice i pomoże mi z moim kredytem" - wyznaje celebrytka w "Fakcie".


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Sablewska | Andrzej Duda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy