Majdan o swoim ideale kobiety
Radek Majdan był jednym z jurorów Miss Warszawy 2011. Jak każdy juror powiedział, że szuka w kandydatkach do tytułu "tego czegoś", ale w rozmowie z PAP Life zdradza więcej cech kobiecego ideału.
PAP Life: Czy łatwo wybrać kandydatkę na Miss?
Radosław Majdan: Gusta są różne i jako jurorzy mieliśmy różne zdania. Moje faworytki nie weszły do finału, ale było bardzo wiele pięknych dziewczyn. Poszukiwałem osobowości, wyrazu w twarzy, gracji w sposobie poruszania się.
- Dziewczyna musi mieć to "coś" w spojrzeniu. Czasami kobieta przepiękna nie ma w sobie tego, co ma kobieta ładna - takiej iskry. A to jest coś, na co uwagę zwracają mężczyźni. W końcu jesteśmy wzrokowcami.
Mężczyźni wolą blondynki?
- Nie. Nawet się ostatnio nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że symbolem kobiety idealnej jest dla mnie Monica Belluci. Bardzo mi się też podoba Angelina Jolie i naśladująca ją Megan Fox.
- To bardzo seksowne kobiety. Wszystkie brunetki. Nigdy nie byłem facetem, który miał sztywno określony ideał. Ruda, blondynka, brunetka - to sprawa drugorzędna. Albo ma to coś, albo nie ma.
A w Polsce kogo określiłbyś jako ikonę kobiecości?
- Zapytam o pomoc menedżera (śmiech). W Polsce jest wiele pięknych kobiet. Bardzo podoba mi się na przykład Ania Mucha. Poznałem ją w "Tańcu z gwiazdami" i na pewno ma coś w sobie. Kolejna piękna gwiazda to Natasza Urbańska. To wręcz kobieta idealna i może dlatego tak trudno jej się rozwinąć w naszym kraju, bo jest piękna, zdolna, tańczy, śpiewa... robi wszystko. I nie wiem, w czym tkwi problem.
- Kobietą z wielką klasą jest też Justyna Steczkowska. Ona ma osobowość. A jeszcze Edyta Górniak. Jak kiedyś mówiłem - można się zakochać już w samym głosie Edyty Górniak. Gdy słucham jej piosenek, dostaję gęsiej skórki.
Wolisz kobiety drapieżne i pewne siebie czy eteryczne, anielskie?
- Zdecydowanie szukam w kobiecie trochę drapieżności. Dobrze, gdy kobieta ma osobowość i charyzmę i wydaje się troszeczkę nieobliczalna i nietuzinkowa. Taka trochę z kosmosu i myślę, że drapieżność wpisuje się w taką konwencję.
Rozmawiała: Jagoda Mytych