Majewski: Miszczak może mi złożyć hołd!
Szymon Majewski (46 l.) postanowił utwierdzić wszystkich, że rozstanie z TVN wyszło mu na dobre, a on sam wreszcie poczuł artystyczną wolność...
Po odejściu z telewizji showman zaczął próbować swoich sił w Internecie, z dość marnym skutkiem. Jego program satyryczny ogląda bardzo mała grupa osób, z kolei media branżowe nie zostawiły na nim suchej nitki.
Jednak Szymon wydaje się niezrażony tą falą krytyki i uparcie twierdzi, że nadal odnosi sukcesy.
"Nie muszę patrzeć na słupki i zastanawiać się, dlaczego trzy miliony widzów to za mało. Teraz wystarczy kiedy ogląda mnie 10 tys." - zapewnia w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
Komika odkryła Alicja Resich-Modlińska, która zaangażowała go do swojego programu "Wieczór z Alicją". Jednak dopiero od momentu przejścia do TVN stał się prawdziwą gwiazdą.
Co ciekawe, sam showman nie uważa wcale, że swoją pozycję na rynku zawdzięcza włodarzom TVN, a w szczególności Edwardowi Miszczakowi.
"Myślę sobie, że Edward Miszczak może spokojnie złożyć mi hołd za to, że spotkał mnie na swojej drodze, a ja na wiele lat rozświetlałem autorskim programem jego antenę" - podkreśla Majewski.
Zgadzacie się, że bez pomocy Miszczaka byłby dzisiaj tak popularny?