Majka Jeżowska już tak nie wygląda. Podczas ostatniego wyjścia wprawiła wszystkich w osłupienie
Wtorkowa premiera filmu dokumentalnego "Kuba" o Jakubie Błaszczykowskim przyciągnęła rodzimą śmietankę towarzyską. Na ściance nie mogło zabraknąć gwiazd, wśród których pojawiła się także Majka Jeżowska. Artystka niespodziewanie zaskoczyła wszystkich wyjątkową stylizacją i wyglądem.
Wtorek, 20 lutego, upłynął pod znakiem premiery filmu dokumentalnego o Kubie Błaszczykowskim. Popularny piłkarz w rozmowie z Pomponikiem przyznał, że produkcja stanowi podsumowanie jego kariery sportowej.
Film "Kuba" dostępny będzie od 23 lutego, natomiast jego premiera przyciągnęła mnóstwo gwiazd. Na ściance i dywanie, które tym razem utrzymane były w kolorze niebieskim, pozowały między innymi Anita Werner z partnerem Michałem Kołodziejczykiem, Artur Rojek, Sławomir Peszko, Hubert Urbański, Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan czy właśnie Majka Jeżowska.
Gwiazda, która ma za sobą korektę nosa, zaskoczyła wszystkich wyglądem.
Artystka, która w maju będzie świętowała 64. urodziny, wygląda rewelacyjnie. W licznych wywiadach przyznawała, że lubi dobrze wyglądać i dbać o swój wizerunek. To zawsze przekłada się na radość z życia i dobre samopoczucie. Majka Jeżowska nie jest fanką truizmów o starzeniu się z godnością, z lubością korzysta z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą medycyna estetyczna. Co ważne, nigdy tego nie ukrywała i sama jest zachwycona z efektów.
Pod koniec ubiegłego roku Majka Jeżowska przyznała się do korekty nosa. Jest zadowolona z rezultatów, bowiem to właśnie ta część twarzy przez lata stanowiła dla niej ogromne źródło kompleksów.
"Trudno jest zaakceptować swój nos, który był złamany w dzieciństwie i zaczął rosnąć krzywo, aż zrobił się na nim garb. W dodatku często bolał. Przez lata nie zrobiłam zabiegu z braku kasy, odwagi, dobrego adresu lekarza... Nie mogłam "okiełznać" tego nosa w telewizji, na występach, bo tylko z jednej strony w miarę dobrze wyglądał. Wszyscy graficy mi poprawiali nos po sesjach zdjęciowych" -wyznała nieoczekiwanie w rozmowie z Pomponikiem.
W końcu artystka zdecydowała się na podjęcie radykalnej decyzji, dla siebie, dla swojego zdrowia.
"Parę lat temu, patrząc w lustro, powiedziałam: "Dość tego. Chcę mieć prosty nos i swobodnie oddychać. Robię to dla siebie, ponieważ to ja codziennie na siebie patrzę. Nie ktoś inny, więc nikomu nic do tego, co ja sobie robię, za ile i po co". Jestem panią własnego ciała i własnej skarbonki" - zaznaczyła.
Efekty dbania o wizerunek przez Majkę Jeżowską są widoczne gołym okiem. Szereg podjętych przez nią działań procentuje i odwdzięcza się świeżym wyglądem. Artystka zawsze była fanką medycyny estetycznej i podkreśla, że wszystko jest dla ludzi.
"Nie rozumiem, co to znaczy "starzeć się z godnością". Starość nie ma nic godnego w sobie, starość jest okropna. Najfajniej byłoby się nie starzeć i myślę, że w dzisiejszych czasach to jest naturalne" - przyznała w wywiadzie dla "Party".
Trzeba przyznać, że na wczorajszej premierze filmu "Kuba" artystka prezentowała się rewelacyjnie. Tego dnia postawiła na nietypowe dla siebie, dość stonowane połączenie kolorystycznie. Majka Jeżowska pojawiła się na niebieskim dywanie odziana w klasyczną małą czarną, do której dobrała białą bomberkę i kremowe, ciężkie buty za kostkę. Całość dopełniła fuksjowa torebka i fikuśny łańcuch na szyi.
Zgadzacie się z jej podejściem?
Zobacz także:
Znana gwiazda przerwała milczenie ws. Witolda Paszta. Poruszające, co wyjawiła w rocznicę
Majka Jeżowska w lateksie. Oszałamiająca kreacja podkreśla jej atuty
