Majka Jeżowska nie pojechała na pogrzeb byłego partnera. Znamy powód jej decyzji [POMPONIK EXCLUSIVE]
Majka Jeżowska od kilku tygodni spędza wiele godzin na sali tanecznej, by móc jak najlepiej przygotować się do kolejnych odcinków "Tańca z gwiazdami". Piosenkarka w show radzi sobie naprawdę dobrze. Widać, że jest zdeterminowana do tego, by zajść jak najdalej. Niestety jednak w ostatnich tygodniach do gwiazdy dotarła przykra informacja o śmierci jej byłego partnera. Dowiedzieliśmy się, dlaczego Jeżowska nie pojawiła się na pogrzebie Staśkiewicza.
17 września Majka Jeżowska poinformowała za pomocą mediów społecznościowych, że zmarł jej wieloletni partner biznesowy i życiowy Dariusz Staśkiewicz. Piosenkarka i menedżer spędzili ze sobą 21 lat. W wywiadach uczestniczka obecnej edycji "Tańca z gwiazdami" wyjawiła, że zapamięta mężczyznę jako wspaniałego partnera. Uważa, że spędziła z nim wiele radosnych chwil.
Dość dużym echem odbiło się jednak to, że Majka Jeżewska nie pojawiła się na pogrzebie Dariusza Staśkiewicza. Dowiedzieliśmy się, dlaczego podjęła taką decyzję.
"Majka niestety nie mogła w środę jechać na pogrzeb swojego byłego partnera do Torunia. Jej obowiązki związane z 'Tańcem z gwiazdami' były do tego przeszkodą. W poprzednim tygodniu wspólnie z Michałem miała wyjazd na Śląsk, gdzie w jednym z przedszkoli jej imienia, kręcona była zajawka na niedzielny występ. Wyjazd zajął im praktycznie cały dzień i nie mogli ćwiczyć. Gdyby zdecydowała się na obecność na pogrzebie, straciłaby kolejny dzień, co byłoby widoczne na parkiecie" - przekazał nam informator ze środowiska Jeżowskiej.
Jeżowską wstrząsnęła informacja o śmierci Staśkiewicza. Piosenkarka ubolewała nad tym, że nie mogła pojawić się na jego pogrzebie. Widziała jednak, że nie może pozwolić sobie tego dnia na wyjazd ze stolicy.
"Majka bardzo przeżyła, że obowiązki zawodowe zatrzymały ją w Warszawie. Jednak, jeśli czegoś się podejmuje, to zawsze realizuje to najlepiej, jak tylko potrafi i wywiązuje się ze swoich obowiązków" - mówi dalej informator.
Majka Jeżowska tuż po zakończeniu udziału w "Tańcu z gwiazdami" ma zamiar wybrać się do Torunia i uczcić pamięć zmarłego partnera.
"Po zakończeniu programu wybierze się na grób, aby zapalić znicz i symbolicznie pożegnać się. To będzie trudny moment dla niej" - przekazuje informator.
Majka Jeżowska o śmierci Dariusza Staśkiewicza dowiedziała się podczas jednego z treningów do "Tańca z gwiazdami". Show w ostatnim czasie zajmuje wokalistce dużo czasu. Tak naprawdę jej życie w tym momencie skupione jest głównie na treningach i występach.
Doświadczona piosenkarka wie jednak, że musi umieć oddzielić swoje życie prywatne od pracy na planie programu. Nie chce, by w telewizji widoczny był jej smutek. Uważa także, że śmierć byłego partnera nie jest tematem, o którym wypada opowiadać na wizji.
"Majka stara się unikać tego tematu na parkiecie 'Tańca z gwiazdami' ze względu na szacunek do byłego partnera. Parkiet to nie jest miejsce do opowiadania o takich sytuacjach. Dodatkowo, jakby to wyglądało, jakby w kolorowym stroju w radosnym otoczeniu mówiła o wielkiej stracie, jakiej doświadczyła" - kończy osoba ze środowiska piosenkarki.
Widać, że śmierć Dariusza Staśkiewicza była dla Majki Jeżowskiej bolesnym ciosem. Mimo że od rozstania tej dwójki minęła dekada, to jednak pamięć o dobrych chwilach sprawia, że wokalistka nie chce przejść obojętnie obok tego wydarzenia i ma zamiar godnie pożegnać byłego ukochanego.
Zobacz też:
Maffashion skomentowała taniec Jeżowskiej i Danilczuka. Wymowne
Majka Jeżowska oburzona na opinie jurorów. Nie gryzła się w język. "Zapraszam do przedszkola"
Maffashion nie daje spokoju Majce Jeżowskiej. Znów miała do niej interes