Makowiecki woli iść na piwo niż przytulać Reni Jusis
Tomek Makowiecki jeśli ma do wyboru wieczór z Reni Jusis, czy wypad na piwo wybiera to drugie. Dlaczego?
Być może zauroczenie starszą o dziewięć lat piosenkarką już minęło. Różnica wieku jest poważna. Tomek jako młody chłopak ma ochotę na zabawę, imprezy, poznawanie nowych ludzi, Reni preferuje raczej życie domowe i w myślach przewija już pieluchy dziecku.
Nie ma się więc co dziwić, że Tomek wieczory woli spędzać w knajpach. "Super Express" spotkał piosenkarza podczas jednego z takich wypadów:
Wraz z kolegami popijał kawę i piwko i zdawał się zupełnie zapomnieć o swej Reni. Oj nieładnie, panie Tomku - grozi palcem tabloid.
Gazeta przypomina, że związek artystów od samego początku był burzliwy. Para co chwilę rozstawała się, by wrócić do siebie.
Reni "przerabiała" już w swym życiu związek przerywany jednak nie z Tomkiem, a ze swoim poprzednim partnerem, Maciejem Zielińskim.
Pierwsze rozstanie z Tomkiem dopiero przed nią...
Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!