Maleńczuk i jego 40 lat na scenie. W Sopocie zadedykował piosenkę wszystkim "siedzącym"
Kontrowersyjny, awangardowy i szczery do bólu. Maciej Maleńczuk obchodził 40-lecie pracy artystycznej. Zadedykował jedną piosenkę dla wszystkich osób, które "siedziały", a drugą dla rodziców.
Maciej Maleńczuk jest jedną z gwiazd, które zaśpiewały podczas Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. Wokalista wystąpił podczas drugiego dnia pełnego jubileuszy. Otrzymał też nagrodę za swoje 40 lat na scenie - choć jak stwierdził sam artysta, 10 lat śpiewał na ulicy, a 10 lat próbował się dobić do mediów - zatem powinien obchodzić 20-lecie. Najwyraźniej nie lubi wypominania mu wieku!
Jedną z gwiazd, których mogliśmy posłuchać był Maciej Maleńczuk. Artysta niepokorny i śmiało wyrażający swoje zdanie. Jego ostre i szczere komentarze są jak znak rozpoznawczy. Fani uwielbiają go za to, że jest prawdziwy i nie boi się mówić, co myśli.
Pierwszy raz głośno zrobiło się o Maleńczuku, gdy odmówił odbycia obowiązkowej służby wojskowej. Za to trafił do więzienia na 2 lata. Młodzi ludzie pisali wówczas "uwolnić Maleńczuka". Dziś wspomniał o tej historii i zadedykował piosenkę "Ostatnia nocka" wszystkim, którzy byli, są lub będą w więzieniu.
Maciej Maleńczuk przed laty był jednym z największych skandalistów polskiej sceny muzycznej. Jego utwory o zabarwieniu politycznym doskonale odwzorowywały nastroje społeczne i były idealnym komentarzem do bieżących wydarzeń. Wokalista od lat zmaga się z uzależnieniem od używek.
Koncert zaczął się emisją krótkiego filmiku, w którym w Krakowie przy bramie Floriańskiej wykonywał utwór "Dawna dziewczyno". Kolejnymi utworami była "Ostatnia nocka", "Synu" i "Gdzie są przyjaciele moi?".
