Małgorzata Foremniak i Edyta Olszówka: Czy ich przyjaźń przetrwa?
Edyta straciła na rzecz Małgosi intratny kontrakt i znalazła się w bardzo trudnej sytuacji... Jak to wpłynie na relacje aktorek?
Zawsze się ceniły i szanowały. Jeśli rywalizowały, to tylko uczciwie. Małgorzata Foremniak (51 l.) i Edyta Olszówka (46 l.) spotkały się ostatnio na planie serialu "W rytmie serca". To bardzo je cieszy, bo już wcześniej miały okazję zagrać przyjaciółki w produkcji "Aż po sufit" i świetnie się ze sobą dogadują nie tylko w pracy, ale także w życiu prywatnym.
- Mają wiele wspólnych tematów. Obie interesują się duchowością, wierzą w moc energii, która jest między ludźmi, szukają wciąż sensu naszej egzystencji. I mają mnóstwo mądrych przemyśleń na ten temat. Odbierają absolutnie na tych samych falach - zdradza w rozmowie z "Na żywo" jeden z pracowników produkcji polsatowskiego serialu.
Dobre relacje Edyty i Małgorzaty niedawno zostały jednak wystawione na próbę. Ta pierwsza bowiem straciła kontrakt na reklamę kosmetyków uznanej i popularnej firmy właśnie na rzecz koleżanki po fachu. - Małgosia dostanie za roczny kontrakt 200 tysięcy złotych, z możliwością przedłużenia na kolejne lata. Będzie ambasadorką kremów - wyjawia informatorka tygodnika.
Dla Foremniak taki dodatkowy zastrzyk gotówki ma ogromne znaczenie. Aktorka - mimo dużej sympatii, jaką wzbudza u widzów - wciąż nie ma stałej, dużej roli w serialu. Do tej pory jej głównym źródłem dochodów była posada jurorki w telewizyjnym show "Mam Talent!". I choć z pewnością może liczyć na wysokie honorarium, program realizowany jest tylko raz w roku. A niedługo czeka ją spory wydatek - jak można było przeczytać w "Na żywo", córka gwiazdy, Ola (28 l.), znów jest szczęśliwie zakochana, była nawet widziana w salonie sukni ślubnych...
Małgosia z pewnością będzie chciała pomóc córce finansowo w organizacji wesela. A honorarium za reklamę da jej zastrzyk gotówki. Sytuacja Edyty jest podobna. Aktorka, tak jak Foremniak, jest singielką. Od lat samotnie boryka się ze spłatą wysokich rat kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który, jak miliony Polaków, wzięła przed laty na własne lokum.
Gdy miewa gorsze okresy w pracy, martwi się, że nie da sobie rady z kredytem. I nie bez powodu - Edyta nie gra ostatnio głównej roli w serialu, nie licząc drugoplanowej postaci policyjnej pani psycholog w "Ojcu Mateuszu". A zarobki w teatrze nie są wysokie.
- Obawia się o przyszłość. Pieniądze z reklamy dawały jej poczucie bezpieczeństwa. Dokładnie tak, jak teraz przydadzą się Małgosi - uważa znajoma aktorek. Czy utrata reklamy na rzecz koleżanki zepsuje relację między gwiazdami? - Wątpię. Obie dziewczyny mają w sobie wielką klasę i wiedzą, że o kontrakcie decydują osoby z domów mediowych. Edyta nadal chce być z Małgosią w dobrych, koleżeńskich stosunkach - zapewnia informatorka.