Małgorzata Foremniak i Patryk Vega: Kulisy ich znajomości
Gwiazda i reżyser poznali się w niezwykłych okolicznościach. Jak się okazuje, Małgorzata miała ogromny wpływ na jego sukces. A wszystko za sprawą pewnego spotkania…
Ma kilka wielkich marzeń. Jednym z nich jest zagranie roli w filmie, którego scenariusz będzie zapierał dech w piersiach. Małgorzata Foremniak (51 l.) gorąco wierzy, że to pragnienie spełni reżyser należący do grona najbardziej znanych, a jednocześnie kontrowersyjnych twórców polskiego kina - Patryk Vega (41 l.).
Są na to ogromne szanse, bo okazuje się, że tych dwoje łączy tajemnica sprzed lat. Gdyby nie pomocna dłoń aktorki, zawodowa droga reżysera mogłaby ułożyć się zupełnie inaczej...
- Kiedy spacerowałam z córką w parku, podeszła do mnie kobieta, która okazała się mamą Patryka, i zapytała, czy mogłabym przekazać scenariusz napisany przez jej syna, mojemu mężowi, Waldemarowi Dzikiemu. Wzięłam go i zaniosłam do domu. Mąż przeczytał i powiedział: "Dawaj mi tego młodego człowieka, bo dobrze pisze i jest zdolny" - wspomina aktorka.
Panowie szybko doszli do porozumienia. - Małgosia poznała mnie ze swoim ówczesnym mężem, producentem Waldemarem Dzikim, który dał mi pracę - przyznał Vega w jednym z wywiadów. W 2005 r. Patryk i Waldemar rozpoczęli pracę nad kinową wersją "Pitbulla".
Artystka twierdzi dziś, że spotkanie z mamą Vegi było przeznaczeniem. - Tak widocznie musiało się zdarzyć. Gdybym wtedy nie wzięła tego scenariusza, to nie wiem, czy Vega byłby dzisiaj tym, kim jest - wyznaje gwiazda.
Do produkcji Patrykowi udało się zebrać znakomitą obsadę, w której znaleźli się m.in.: Małgorzata Foremniak, Janusz Gajos, Andrzej Grabowski i Jolanta Fraszyńska. Szykował się spektakularny sukces, w który wierzyli wszyscy, a najmocniej największa fanka filmowca - jego mama, Ewa.
- Kiedy tata Patryka nas zostawił, syn miał zaledwie 9 miesięcy. Starałam się, aby jego świat był bezpieczny i szczęśliwy. Żeby nie miał poczucia, że kogoś w domu brakuje - opowiada pani Ewa.
Reżyser swoje najmłodsze lata wspomina jako czas wielkich planów i marzeń. - Już pod koniec szkoły podstawowej w zeszytach rozpisywałem ujęcia, opisywałem sceny. Kręciłem filmy z kolegami, w których keczup zastępował mi krew - dodaje.
Mijały lata, a on dalej robił wszystko, by zostać reżyserem. Chociaż realizacja pomysłów sprawiała, że nieraz popadał w tarapaty finansowe, mama nie pozwalała mu zwątpić w siebie. - Ona zawsze powtarzała mi, że jestem najlepszy. Z jednej strony to budowało moją wiarę w siebie, ale z drugiej - nakładało na mnie obciążenie. Chciałem uzyskać od świata potwierdzenie mojej wartości - przyznawał twórca w jednym z wywiadów.
Teraz zbiera laury. Wśród entuzjastów talentu Patryka jest i Małgorzata. Zagrała w jego produkcjach 13 lat temu. Czy dziś Vega ma dla niej ciekawą propozycję wyrazistej roli, o jakiej ona marzy?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: