Małgorzata Foremniak musiała podjąć ciężką decyzję! Jak sobie z tym poradzi?
Małgorzata Foremniak (50 l.) żeby zamknąć pewien etap w swoim życiu, stanęła przed trudnym wyborem. Postanowiła sprzedać swój wiejski dom, a to będzie ją sporo kosztować!
Długo się nad tym zastanawiała i nie chce już dłużej zwlekać. Małgorzata Foremniak postanowiła rozstać się ze swoją wiejską posiadłością w Starejwsi niedaleko Węgrowa.
Aktorka od dłuższego już czasu tam nie jeździ, a domu i obejścia trzeba doglądać. Na budynkach trzeba wymienić dach, ogrodzenie wymaga renowacji. Kiedy jeszcze dzieci były mniejsze, dbała o to miejsce dla nich.
Dzisiaj one stają się samodzielne i nie interesują ich weekendy spędzane na wsi. Tu spędziła piękne chwile Dla aktorki to miejsce, choć piękne i klimatyczne, wciąż przywołuje wiele wspomnień, a ona nie chce żyć przeszłością.
"Przeszłość lubi być karmiona poczuciem winy lub krzywdy. Jednak to od nas zależy, jak sobie z tym poradzimy. Sami musimy przepracować ból i cierpienie po to, żeby ruszyć dalej" - wyznała.
I właśnie dlatego chce zamknąć te rozdziały z przeszłości, aby nie rozmyślać, nie zastanawiać się, dlaczego się nie udało czy dlaczego coś poszło nie tak. A przecież to właśnie w tej sielskiej scenerii aktorka wraz z mężem Waldemarem Dzikim (†60) spędzali urocze chwile. Poznali się na castingu do filmu "Bank nie z tej ziemi".
Dziki od razu zwrócił uwagę na jasnowłosą dziewczynę. Reżyser był już wtedy rozwiedziony z aktorką Darią Trafankowską.
"Nasz związek zaczął się od przyjaźni. Miłość przyszła trochę później" - wyznała z jednym z wywiadów Gosia.
Wkrótce nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Razem wychowywali Olę, córkę Małgosi z pierwszego małżeństwa, a z czasem zaadoptowali rodzeństwo: Milenę oraz Patryka. Bardzo często podczas weekendu, kiedy ich znajomi razem z rodzinami odwiedzali centra handlowe, oni po godzinie spędzonej w samochodzie przenosili się wraz z dziećmi do innego świata.
To tam, kiedy dzieci już spały, prowadzili długie rozmowy o życiu i podejmowali ważne decyzje. Tam spędzili najcudniejsze chwile.
"Dużo razem przeżyliśmy, dużo razem zbudowaliśmy, ale zagonione życie sprawiło, że zaczęliśmy się rozmijać" - opowiadała aktorka o małżeństwie z Dzikim.
Oddalali się od siebie i rozstali... Aktorka wdała się w romans z Rafałem Maserakiem młodszym od niej o 17 lat.
"Mam prawo do szczęścia" - tłumaczyła. Tworzyli burzliwy związek, ale mieli swój azyl, którym stał się jej domek.
Rozpalali w kominku, przy którym spędzali całą noc. Wstawali wcześnie rano, by posłuchać śpiewu ptaków. Ich uczucie przetrwało trzy lata. Po rozstaniu z Rafałem pani Małgorzata coraz rzadziej przyjeżdżała do Starejwsi.
Aż w końcu najwyraźniej doszła do wniosku, że przebywanie tam nie jest dla niej korzystne. Rozpamiętywanie tego, co było, jej nie służy. Chce pomyśleć wreszcie o sobie i skoncentrować się na swoich potrzebach. Aby coś przemyśleć, wystarcza jej spacer po parku.
Teraz wygląda na to, że zależy jej na tym, aby uporządkować przestrzeń dookoła siebie, mieć spokojną głowę i z otwartym sercem patrzeć w przyszłość. I już nie oglądać się za siebie.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: