Małgorzata Foremniak o odważych scenach seksu z Bartłomiejem Topą: To było dla mnie straszne!
Małgorzata Foremniak (53 l.) to doświadczona i zdolna aktorka. Niestety, nawet dla takich osób odgrywanie intymnych scen może być trudne i krępujące. "To było dla mnie straszne!" - wspomina swój występ w filmie "Sługi Boże".
To nie pierwszy raz, gdy aktorka brała udział w odważnych scenach.
Kilka lat temu w filmie "Och, Karol 2" wcieliła się w postać drapieżnej kochanki głównego bohatera. To doświadczenie wspomina bardzo pozytywnie, bo jak przyznała, świetnie się bawiła.
"Były sceny, w których mogłam dać upust mojej fantazji bawienia się. Były sceny na dachu, na którym było wesele i my, jako niedoszłe żony Karola, świetnie się bawiłyśmy. I musiałyśmy zagrać, jak się bawimy. To była fantastyczna zabawa. Wygłupialiśmy się” - opowiadała w jednym z wywiadów.
Rola w filmie Mariusza Gawrysia przyniosła jednak inne odczucia.
W produkcji "Sługi Boże" Foremniak miała do odegranie dwie sceny seksu z Bartłomiejem Topą.
Aktorka nie wspomina tego najlepiej, o czym zdecydowała się opowiedzieć w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem.
"Z takich gorszych scen i takich bardzo dla mnie krępujących, ale trudnych, to była scena w "Sługach bożych" z Bartkiem Topą. Pamiętam ten moment, kiedy robiliśmy to na lustrze. Ja się tak wczułam, że zaczęłam w tych momentach szczytowania bić ręką w to lustro. Widziałam kątem oka, jak ktoś się tam patrzył z dekoracji. Było dynamicznie" - wspomina.
Okazuje się, że kolejna scena była dla Małgorzaty jeszcze większym wyzwaniem.
"Byliśmy na golasa, kompletnie. To było dla mnie straszne. To było totalnie na kurczaka bez pierza. I tam w strategicznych miejscach musiałam się okleić taśmą" - zdradza aktorka.
Jak wiemy, Foremniak poradziła sobie fantastycznie, a sam film zebrał pozytywne recenzje.
Podziwiacie jej odwagę?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: