Małgorzata Kożuchowska czeka na "drugi cud"

44-latka zdaje sobie sprawę, że czasu ma niewiele, tym bardziej że od kilku miesięcy nie schodzi z planu filmowego.

Niedawno zagrała w "Listach do M. 2", a już w listopadzie rozpoczyna pracę nad serialem "Druga szansa".

Produkcja przewidziana jest na co najmniej trzy transze, co oznacza, że przez dwa lata Kożuchowska będzie bardzo zajęta. Tak intensywna praca nie sprzyja życiu rodzinnemu, mimo to gwiazda nie traci nadziei...

"Gosia chce po raz drugi zostać mamą. Jednak gdyby stało się inaczej, pogodzi się z tym. Uzna, że widocznie taka jest wola Boga" - mówi jej znajoma.

Na pierwsze dziecko aktorka czekała wiele lat. Jako osoba głęboko wierząca nigdy nie brała pod uwagę leczenia metodą in vitro. Korzystała jedynie z naprotechnologii, która naturalnie wspomaga osoby marzące o dziecku. Do tego dużo się modliła i poddała woli Boga.

"Bardzo chcę zostać matką, ale nie będę niczego wymuszać na naturze. Jeżeli ma być mi dane coś tak pięknego, jak macierzyństwo, będę szczęśliwa" - mówiła kilka lat temu.

Jej marzenie spełniło się, gdy skończyła 43 lata. "Cudem udało mi się urodzić dziecko" - mówiła wiosną podczas sympozjum o rodzinie zorganizowanego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego wiosną.

Dziś pytana o marzenia, które czekają jeszcze na realizację, milczy, nie chcąc zapeszać. "Mogą się nie spełnić" - uśmiecha się.

Podkreśla jednak, że szczęście to przede wszystkim duży dom z gromadką dzieci i stały partner u boku.

"To Pan Bóg sprawił, że się udało. Rodzina i miłość, to moja recepta na szczęśliwe życie. Mąż, dziecko, prawdziwy dom, a dopiero potem plan zdjęciowy, makijaż i wyuczone role. Taka jest teraz kolejność, którą wybrałam" - śmieje się.