Małgorzata Kożuchowska i Agnieszka Kotlarska były przyjaciółkami. Aktorka pomoże jej dzieciom!
Śmierć Agnieszki Kotlarskiej przygnębiła Małgorzatę Kożuchowską (44 l.) w takim stopniu, że aktorka chciałaby pomóc dzieciom zmarłej koleżanki, którymi obecnie opiekuje się babcia.
Gwiazda odeszła po długiej chorobie nowotworowej,. Osierociła dwoje dzieci. Podczas mszy żałobnej fragmenty Pisma Świętego przeczytała Katarzyna Herman i Małgorzata Kożuchowska.
Aktorka powierzyła latorośle zmarłej opiece stwórcy. Sama też wspiera dzieci koleżanki, z którą studiowała 25 lat temu w Akademii Teatralnej.
- Obie były spoza Warszawy, Małgosia z Torunia, a Aga z Pabianic, więc szybko złapały nić porozumienia - opowiada "Na Żywo" znajoma aktorek.
- Do ich paczki należała jeszcze Agata Kulesza. Dziewczyny były sobie bliskie, zwierzały się sobie z sercowych rozterek, marzyły, że zostaną wielkimi gwiazdami - mówi dobrze poinformowana osoba.
Po skończeniu szkoły Kożuchowska i Kotlarska dostały angaż w Teatrze Dramatycznym. Spędziły tam dziesięć lat. Potem ich losy potoczyły się odmiennie. Małgosia została gwiazdą "M jak miłość", Agnieszka poświęciła się rodzinie - dziś jej syn ma 18, córka 12 lat.
- Dzieci wychowywała jednak sama - dodaje informatorka tygodnika.
W zawodzie Agnieszce nie wiodło się najlepiej. Największą rolę zagrała w komedii "U Pana Boga za miedzą". Z rzadka pojawiała się w telewizji. Za to mocno angażowała się charytatywnie w Fundacji im. Darii Trafankowskiej, wspierającej chorujących artystów. Niewielu jednak o tym wiedziało...
- Agnieszka była aniołem dobroci. Pomagała innym, podnosiła na duchu, nawet gdy była już ciężko chora. Sama nigdy się nie skarżyła. Nie chciała obarczać nikogo swoimi problemami - mówi dyrektor biura fundacji Katarzyna Traczyńska.
Odchodząc, aktorka martwiła się losem swoich dzieci. Syn w maju ma przystąpić do matury, córka kończy szkołę podstawową i ma przed sobą test szóstoklasisty. Dzieci są pod opieką babci oraz przyjaciół ich mamy.
Jedną z nich jest właśnie Małgorzata Kożuchowska, która także wspiera fundację im. Darii Trafankowskiej.
- Małgosia chciałaby przychylić dzieciom Agnieszki nieba - mówi znajoma aktorki. Włączyła się w zbiórkę pieniędzy na ich rzecz. Mamy nic im nie wróci, ale chce, by nie bały się o przyszłość - podkreśla.