Małgorzata Kożuchowska i jej mąż rozważali rozstanie?! Wszystko przez pracę!
Małgorzata Kożuchowska (47 l.) nie miała wątpliwości, że poślubia mężczyznę, który dla rodziny jest gotów zrobić wszystko. Po raz kolejny o tym się przekonuje, choć są chwile w ich życiu, że zdarzają się żarliwe dyskusje, a nawet i ciche dni. Nie zawsze jest tak kolorowo, jak wszyscy myślą.
Małgorzata Kożuchowska niechętnie opowiada o swoim mężu, Bartłomieju Wróblewskim (38 l.). Jeśli już, to zwykle wychwala go jako dobrego męża i zakochanego w trzyletnim Jasiu tatę.
Na temat jego osiągnięć zawodowych aktorka nie chce się wypowiadać. A ma się czym pochwalić! Mąż gwiazdy, były dziennikarz, dziś jest bardzo prężnym biznesmenem. Ze wspólnikami (z weteranami wojskowej jednostki specjalnej GROM) prowadzi własną firmę ochroniarską, wyspecjalizowaną w usługach dla firm i instytucji rządowych.
Zdołał podpisać kontrakty z tak wymagającymi klientami, jak np. Ambasada Stanów Zjednoczonych w Polsce. A niedawno pan Bartłomiej dostał propozycję stałego kontraktu w Szwajcarii.
"Wymaga to przeprowadzki do Szwajcarii. Bartek musiałby przenieść się do Lozanny, tam głównie przebywać i pracować. Więc choć warunki były świetne, odmówił. Gdy wyjeżdża za granicę, a robi to często, bardzo tęskni za rodziną. Nie ma mowy, żeby żył z dala od nich" - mówi osoba zaprzyjaźniona z panią Małgorzatą.
"Mężczyzna dla mnie idealny" - powiedziała o mężu aktorka.
Koledzy z Telewizji Polskiej, w której pracował kilka lat, też nie mogą się pana Bartka nachwalić. Podkreślają, że jest odpowiedzialny, szczery, koleżeński, lubi pomagać. Zawsze można na niego liczyć.
"Potrafi wziąć sprawy w swoje ręce, przejąć kontrolę, dzięki czemu czuję się przy nim bezpieczna i pewna, że mogę iść za nim z zamkniętymi oczami" - również chwali męża aktorka.
Bo praca pracą, ale dobro rodziny jest dla niego na pierwszym miejscu. Kiedy przyszedł na świat syn Jasiek, to on zajmował się dzieckiem, by związana wieloletnim kontraktem aktorka mogła jeździć na plan "Rodzinki.pl".
"Bezcenne jest to wsparcie, które sobie dajemy, nasz dom, nasza rodzina i fakt, że zawsze ktoś na mnie czeka" - mówi pani Małgorzata.
Nie znaczy to, że w ich życiu zawsze jest różowo. Spierają się czasem, dyskutują żarliwie, bo różnią w swoich opiniach.
"Nawet jeśli pojawia się taki moment, kiedy nasze zdania są odmienne i nagle zapada cisza, to on zawsze potrafi to przerwać i powiedzieć: ‘Dobra, chodź na kolację’. I ja to uwielbiam" - zdradza artystka ich receptę na małżeńskie szczęście.
Gdy padła propozycja pracy za granicą, mąż gwiazdy podjął szybką, męską decyzję. Nie jest w stanie długo mieszkać poza swoim warszawskim domem. Jego miejsce jest tutaj, przy żonie i synku, nie wyobraża sobie dłuższej rozłąki z nimi.
"Małgosia proponowała, żeby przemyślał decyzję, ale on nie miał wątpliwości. Chce być tu z nimi. Wtedy cała trójka jest najszczęśliwsza" - mówi źródło tygodnika "Świat i Ludzie".
***
Zobacz więcej materiałów wideo: