Małgorzata Kożuchowska i Maja Ostaszewska są dla siebie jak siostry!
Wspólna praca na planie „Drugiej szansy” jeszcze bardziej zbliżyła do siebie aktorki, które znają się i lubią od lat. Jako siostry wypadają więc bardzo wiarygodnie. Co jeszcze łączy Małgosię i Maję?
Pomiędzy ujęciami do serialu "Druga szansa" Małgorzata Kożuchowska (44 l.) i Maja Ostaszewska (43 l.) często zatapiają się w prywatnych rozmowach. Dyskutują o dzieciach, pokazują sobie ich zdjęcia na telefonach komórkowych. Komentują także swoje role w innych produkcjach i kreacje, w których pojawiają się na wielkich wyjściach. - Widać, że naprawdę bardzo się lubią i nie ma między nimi krzty rywalizacji. Często śmieją się jak nastolatki, wprawiając wszystkich w dobry humor - zdradza "Na żywo" pracownik ekipy serialu.
Informator gazety, świetnie znający realia show-biznesu, dodaje: - Rynek jest bardzo konkurencyjny. Zawodowe pozycje nieraz zdobywa się, idąc "po trupach", a kiedy już dotrze się na szczyt, zazdrośnie strzeże się tego miejsca, ponieważ łatwo można je utracić. Małgosia i Maja to więc chlubny wyjątek od tej ponurej reguły.
Znajomość aktorek trwa już ponad 20 lat. Po raz pierwszy spotkały się w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, gdzie niedługo po debiucie, obie zagrały w sztuce "Jak wam się podoba". Była to pierwsza duża rola Ostaszewskiej, która ukończyła krakowską PWST, na warszawskiej scenie. Ten występ kosztował ją sporo nerwów. - Kożuchowska grała już w Teatrze Dramatycznym od dwóch lat, czuła się zadomowiona w zespole - opowiada wieloletni pracownik Teatru Dramatycznego.
Czytaj dalej na następnej stronie...
- W "Jak wam się podoba" dostała małą rolę. Mogła potraktować Maję jako groźną konkurentkę, która świeżo po dołączeniu do zespołu, otrzymała ambitne zadanie aktorskie. Ale nigdy nie dała odczuć nowej koleżance, że jest obca - kwituje nasze źródło. Młode aktorki nie zacieśniły relacji, bo ich drogi zawodowe się rozeszły. Obie wypracowały sobie pozycję gwiazd.
Ponownie spotkały się się dopiero w ubiegłym roku na planie sztuki "Ich czworo" realizowanej dla Teatru Telewizji. Pracowały pod kierunkiem obiecującego reżysera Marcina Wrony. Jego samobójcza śmierć była dla nich szokiem, z którego długo nie mogły się otrząsnąć. Ale życie toczy się dalej. Gdy obie otrzymały propozycję zagrania sióstr w "Drugiej szansie", przyjęły ją z entuzjazmem. Jako przebojowa Monika i zamknięta w sobie Lidka, Małgosia i Maja są niezwykle wiarygodne.
Aktorki zżyły się tak bardzo, że nazywają się siostrami także poza planem. Kiedy kilka tygodni temu Ostaszewska odebrała nagrodę za rolę w filmie "Ciało/Body," Kożuchowska pogratulowała jej na Facebooku: "Orzeł dla siostry! Maju, gratuluję z całego serca!". Taka przyjaźń nie zdarza się często.