Małgorzata Kożuchowska leci na kanonizację. Wbrew lekarzom!
Mimo ciąży Małgorzata Kożuchowska (42 l.) nie zamierza rezygnować ze swoich planów.
27 kwietnia aktorka będzie obchodzić 43. urodziny. Nigdy nie kryła się z tym, że jest osobą wierzącą - przez złośliwych nazywana wręcz "Matką Boską Kożuchowską".
Nie dziwi więc fakt, że - wbrew zaleceniom specjalistów - zdecydowała się ten dzień spędzić w Rzymie. Jak mówią "Rewii" jej znajomi, jest to dla niej szczególnie ważna data.
- Z wielką niecierpliwością czekała na to doniosłe wydarzenie. Na placu św. Piotra pragnie pomodlić się o pomyślność swojego małżeństwa i zdrowie dziecka - mówią tygodnikowi.
Lekarze, którzy opiekują się Małgorzatą, są jednak sceptyczni co do jej planów. Taką ciążę, ze względu na wiek pacjentki oraz na fakt, że pierwszy raz oczekuje dziecka, należy z góry traktować jako zagrożoną - twierdzą.
- Przyszła mama powinna w tym czasie podejść do zaleceń lekarskich ze zdwojoną troską. Jej organizm inaczej niż u dwudziestolatki znosi ciążę. Nawet mały błąd czy zaniedbanie, zwykłe przemęczenie może być tragiczne w skutkach. Myślę, że powinna zrezygnować z podróży, a nawet wycofać się z życia publicznego - mówi koleżanka Małgorzaty Kożuchowskiej.
Przyjaciele nie ukrywają, że martwią się o aktorkę, radząc jej, by zwolniła nieco tempo i zrezygnowała z udziału w kilku programach.
Ta jednak nie zamierza zamykać się w czterech ścianach i stronić od ludzi, tym bardziej że do tej pory prowadziła aktywny tryb życia.
- Wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Małgosia jest przecież odpowiedzialna i nie zrobi nic wbrew lekarzom. Na pewno będzie wspaniałą mamą! - dodaje informatorka "Rewii".
***
Aktorka na Facebooku zdementowała informację. Oto jej wpis z 27 kwietnia:
"Dziś wielki dzień! Wzruszający! Mamy dwóch nowych świętych Jan XXIII i Jan Paweł II !
Kto by pomyślał 16 października 1978 roku, że Karol Wojtyła zmieni bieg dziejów i zapisze się w historii jako święty! Szczęście, że mogliśmy być świadkami tego wielkiego pontyfikatu.
P.S. Pozdrawiam wszystkich pielgrzymów, którzy znosząc trudy podróży dotarli do Rzymu. Pamiętajcie proszę o nas, którzy z różnych powodów nie możemy być tam dziś z Wami osobiście, ale łączymy się duchowo:-)".