Reklama
Reklama

Małgorzata Kożuchowska odwiedziła chore dzieci. Chciała wlać w ich serca trochę nadziei!

Małgorzata Kożuchowska (44 l.) nie kryje, że rodzina jest dla niej najważniejsza. Ma kochającego męża i zdrowego synka. Czy aktorka marzy o czymś jeszcze? Podobno pragnie po raz kolejny zostać mamą.

"Pierwszy roczek - pierwszy kroczek. Jasio robi już aż cztery kroki, zatrzymuje się przy kanapie i sam bije sobie brawo!"

Tak szczęśliwa mama, Małgorzata Kożuchowska, opisuje w internecie postępy swojego synka. 

Razem z mężem Bartłomiejem Wróblewskim (38 l.) wyprawiła chłopcu niedawno pierwsze urodziny. 

Czas szybko leci, chociaż teraz odmierza go inaczej niż jeszcze 2 lata temu. 

Narodziny pierwszego dziecka są wielkim wydarzeniem. 

Zwłaszcza tak upragnionego. 


Czytaj dalej na następnej stronie 

Aktorka ciągle ma w uszach słowa lekarzy, którzy jakiś czas temu już nie dawali jej praktycznie szans. 

Reklama

Ale wydarzył się cud! 

- O dziecko trzeba się starać, nigdy nie jest za późno. Wiek kobiety ogranicza, ale jeżeli chcemy mieć dziecko, trzeba się za to zabrać. Samo nic się nie dzieje. Trzeba się wysilić - powiedziała w niedawnym wywiadzie. 



Czytaj dalej na następnej stronie 


Najpierw musiała zwolnić tempo życia i zadbać o zdrowie. 

Następnie zdecydowała się na nową terapię - naprotechnologię. 

Po dwóch miesiącach leczenia usłyszała, że udało się! 

- Ta wiadomość była jak najdroższy brylant - cieszyła się. - Dziecko wymaga jednak wycofania się - dodała. 

W jej przypadku oznaczało to zrezygnowanie z wielu ról. 

I mogłoby wydawać się, że jeden brylant powinien wystarczyć, ale Małgorzata Kożuchowska ma inne plany! 



Czytaj dalej na następnej stronie 

Wychowała się z dwiema siostrami.

Dlatego marzy, by - tak jak jej mama - wychować troje dzieci. 

I choć zasypywana jest intratnymi propozycjami ze wszystkich stron, odmawia. 

Stanowcze "nie" słyszą nawet producenci filmowi. 

Przyjmuje tylko te propozycje, które nie zabierają czasu przeznaczonego dla rodziny i realizacji planów. 



Czytaj dalej na następnej stronie


Nie odmówiła też zaproszeniu do Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej Szpitala Klinicznego w Zabrzu. 

Pojechała tam z fundacją Iskierka, która zbiera pieniądze na wakacje dla dzieci oraz kupno specjalistycznego sprzętu medycznego. 

Fundacja wyda też poradnik "Zdrowe JedzOnko", z informacjami o prawidłowym odżywianiu dzieci chorych na nowotwory. 



Czytaj dalej na następnej stronie 



Kożuchowska wzięła udział w zorganizowanych warsztatach kulinarnych. 

Tata wszak uczył ją, jak robić zdrowe przetwory. 

Dba o rodzinne tradycje kulinarne, ale też wzbogaca je o niektóre przepisy, np. na spaghetti z zielonego ogórka, spaghetti marchewkowe z sosem jogurtowo-orzechowym i zupę z dyni z chipsami kukurydzianymi, które zrobiła razem z dziećmi w Zabrzu. 

- Zdrowa dieta ma znaczenie dla chorych dzieci. Może być pomocna w walce z chorobą. Cieszę się, że mogłam wesprzeć tę akcję - podkreśliła. 

Dzieciom przywiozła piękne prezenty. 

Na przykład książki z historią o Małym Księciu, który posiłki przyrządzał na jednym z czynnych wulkanów na swej planecie. 

Żadnemu z maluchów nie odmówiła wspólnego zdjęcia. 



Czytaj dalej na następnej stronie 

Uzmysłowiła sobie, jakie dramaty przeżywają matki, które nie miały tyle szczęścia, co ona.

Pomyśli o nich, gdy z rodziną będzie dzielić się opłatkiem przy wigilijnym stole. 

Jaś po raz pierwszy spędzi święta z ciotecznym rodzeństwem.

A kto wie, może już w przyszłym roku będzie świętował Boże Narodzenie z rodzonym braciszkiem lub siostrzyczką...

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Kożuchowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy