Małgorzata Kożuchowska pojechała do Lwowa. Obudziły ją bomby
Małgorzata Kożuchowska (60 l.) pojechała do Lwowa, by pomóc Ukraińcom. Rano w jednym z hoteli zbudził ją dźwięk spadających bomb.
Małgorzata Kożuchowska w opublikowanym na Instagramie nagraniu opowiada o swojej wizycie we Lwowie. Aktorka pojechała na Ukrainę, by dostarczyć do szpitala polowego w Żytomierzu najbardziej potrzebne rzeczy codziennego użytku, m.in. leki.
Podkreśliła, że był to "bardzo emocjonalny wyjazd". Na każdym kroku spotykała się z wdzięcznością ze strony Ukraińców, którzy dziękowali Polakom za zaangażowanie i pomoc. Wspomina również dzień, kiedy zostało zbombardowane przedsiębiorstwo, w którym naprawia się samoloty.
Aktorka spotkała w Ukrainie wielu niesamowitych ludzi, którzy starają się normalnie żyć. Otwarte są sklepy, kawiarnie - mimo to czuć się, że trwa wojna. Zaapelowała również do Polaków, by zgromadzili dla żołnierzy bieliznę oraz leki.
Zobacz też:
Duże zmiany w rodzinie Kożuchowskiej. Szykuje się rozstanie
Afera z posiłkami Chodakowskiej dla uchodźców z Ukrainy! "Aż odechciewa się pomagać"