Małgorzata Kożuchowska pokazała się w naturalnym wydaniu. Takiego porównania nie spodziewał się nikt
Małgorzata Kożuchowska przez lata uzyskała miano diwy polskiej kinematografii. Oprócz kariery aktorskiej, celebrytka chętnie rozwija swoje profile w social mediach. W jednym z ostatnich postów zaprezentowała swoją naturalną urodę.
Małgorzata Kożuchowska to jedna z najpopularniejszych aktorek w naszym kraju, która od lat zachwyca swoją wszechstronnością i talentem. Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, dołączyła do zespołu Teatru Dramatycznego. Szerszej publiczności dała się poznać za sprawą ról w wielu produkcjach telewizyjnych i filmowych, m.in. "Kiler", "Kiler-ów 2-ów", "Zróbmy sobie wnuka" czy "Dlaczego nie".
Prawdziwy przełom w karierze telewizyjnej celebrytki nastąpił dzięki serialowi "M jak miłość". Przez ponad dekadę wcielała się w rolę Hanki Mostowiak, stając się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej telewizji.
Oprócz tego, w latach 2011-2020 spełniała się jako kultowa Natalia Boska w serialu TVP "Rodzinka.pl". W ostatnim czasie poinformowano, że po 4 latach przerwy, produkcja wraca na antenę TVP2.
Chcąc pozostać w stałym kontakcie z instagramowymi fanami, w ostatnim czasie aktorka pochwaliła się wyjątkowo prywatnym kadrem. W przerwie od zobowiązań zawodowych, wybrała się na wizytę do salonu fryzjerskiego. W opublikowanej relacji pokazała się w ręczniku na głowie, nie stroniąc od humorystycznego porównania do jednego z polskich filmów z 1961 roku.
"Prawie jak Matka Joanna od Aniołów"- czytamy w treści relacji.
Zdjęcie w owiniętym ręczniku to jednak nie wszystko. Uwagę internautów zwrócił fakt, że celebrytka zaprezentowała się w naturalnej wersji - bez grama makijażu. Instagramowa relacja stała się doskonałym dowodem na to, że aktorka ceni sobie autentyczność i nie boi się pokazywać prawdziwej wersji siebie.
Zobacz też:
Plotka o ojcu Kożuchowskiej obiegła cały Toruń. Aż huczało
Zostawiła go, bo nie chciał się żenić. Do dziś lubi z nim pracować
Kożuchowska wymownie o "M jak miłość". Nie gryzła się w język