Małgorzata Kożuchowska przerwała milczenie w sprawie ciąży! A jednak!
Małgorzata Kożuchowska (48 l.) nigdy wcześniej tak szczerze o tym nie mówiła...
Aktorka została mamą w wieku 43 lat. Wywołało to ogromną sensację.
Pojawiły się bowiem plotki, że dziecko przyszło na świat dzięki metodzie in vitro, a to przecież nie po myśli kościoła katolickiego, do którego należy Małgorzata.
Gwiazda szybko wyjaśniła, że jej akurat pomogła naprotechnologia, co wywołało jeszcze większą burzę.
Najważniejsze jednak, że dziś słynna Hanka Mostowiak jest szczęsliwą mamą Jana Franciszka, który całkowicie odmienił jej życie.
W najnowszym wydaniu magazynu "Viva" Kożuchowska po raz pierwszy tak szczerze postanowiła opowiedzieć o swojej ciąży. Przyznała wprost, że jej ciąża "była trudna".
"Są kobiety, którym macierzyństwo przychodzi łatwo, organicznie. Ja nie miałam takiego szczęścia. Poza tym już moja ciąża była trudna. Byłam na lekach, spuchnięta, przytyłam. Przez ponad rok nie mogłam do siebie dojść. Zawsze byłam raczej szczupła, a tu nic nie mogłam zrobić. Małgosi matce to nie przeszkadzało. Małgosi aktorce - już tak.
Każdy kostium był dla mnie za mały, we wszystkim wyglądałam źle. A tu plan, zdjęcia, konferencje prasowe… Machina jedzie rozpędzona jak pociąg. Musiałam to w sobie przełamać, oswoić, przestać się przejmować" - mówi w gazecie aktorka.
Po narodzinach Janka zrozumiała, że jej życie już nigdy nie będzie takie jak wcześniej. Nie mogła jednak całkowicie poświęcić się macierzyństwu, bo miała podpisane kontrakty i nie chciała zawieść ludzi.
"Pamiętaj, że od lat, kręcąc choćby Rodzinkę.pl, jestem zobligowana kontraktami. Ekipa serialu i tak pauzowała jeden sezon przez moją zagrożoną ciążę. I wszyscy przebierali nogami, czekając na to, kiedy wrócę.
Rozumiałam to. Ludzie nie mają pracy, za to mają domy, rodziny i kredyty. Jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć i B. Ekipa czekała, dziecko płakało, a grać musiałam…" – dodała.
***