Małgorzata Kożuchowska: Ważna decyzja na rocznicę ślubu!
30 sierpnia Małgorzata Kożuchowska (46 l.) będzie obchodzić 9. rocznicę ślubu z Bartłomiejem Wróblewskim (37 l.). Towarzyszą jej ważne zmiany...
Gdyby mogła, zamieszkałaby w pięknej Italii. Małgorzata Kożuchowska od kilku miesięcy jest w kontakcie z renomowaną włoską agencją nieruchomości, która pomaga aktorce zrealizować kolejne marzenie i kupić dom w pięknej Toskanii. Małgorzata pokochała włoskie klimaty.
"Uwielbiam ten kraj, pełen różnorodności, sztuki, mody, pięknych ludzi, cudownych smaków, zapachu zawsze perfekcyjnie zaparzonej kawy. Przyjeżdżam tu zawsze z wielką radością. I pierwsze co robię, to jeszcze na lotnisku idę do kawiarni na espresso" – wyznaje artystka.
Jaś wyrasta na duszę towarzystwa!
Dom w Toskanii może być pięknym miejscem wypoczynku o każdej porze roku, bo o karierze na kanałach telewizji RAI albo Canale 5 Gosia na razie nie myśli.
A to właśnie praca i kariera trzyma ją w Warszawie. Skończyła zdjęcia do serialu „Rodzinka.pl”, w połowie sierpnia zaczęła do nowych odcinków „Drugiej szansy”.
Na plan nie przyprowadza już jednak synka Jasia (3 l.), który od pierwszych miesięcy życia towarzyszył jej w garderobie.
Gdy mama idzie do pracy, maluch pozostaje teraz pod czujną opieką taty Bartłomieja Wróblewskiego, przybyłej z Torunia babci Jadwigi Kożuchowskiej i zaufanej niani.
Ale w tym roku rodzinę czeka rewolucja: Małgorzata zamierza zapisać synka do przedszkola.
"Na początku Małgosia nie była przekonana, bo Jaś dopiero w październiku skończy trzy latka. Ale on bardzo lgnie do dzieci, ciągle szuka ich towarzystwa, nie można wyjść z nim z placu zabaw. To zdecydowało, że zaczęli z Bartkiem myśleć o przedszkolu" – mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" zaprzyjaźniona z Małgorzatą aktorka.
Jaś pójdzie do przedszkola, a jego mama zakończy urlop wychowawczy. I wróci do pracy na dużej scenie, w Teatrze Narodowym, o czym od dawna marzyła.
"Tęsknię za teatrem i niebawem do niego wracam" – mówi aktorka.
Ale dla ukochanego synka zrobi wszystko. Z myślą o potrzebach Jasia, zrezygnowała z pracy na ważnej stołecznej scenie, choć to właśnie występy na żywo przed publicznością cieszą ją najbardziej. Jednak specyfika pracy w teatrze jest taka, że od aktorów wymaga codziennych długich godzin prób na scenie.
Kierując się dobrem synka, aktorka poprosiła o urlop wychowawczy. Dyrektor artystyczny teatru Jan Englert (74 l.), sam ojciec czwórki dzieci, ze zrozumieniem podszedł do rozterek młodej mamy i dał jej zgodę.
Ale nie jest tajemnicą, że Małgorzata, utalentowana, ale też pracowita i ambitna, jest jedną z jego ulubionych aktorek. Nie mógł się więc już doczekać jej powrotu na scenę.