Małgorzata Ohme boi się o pracę po odejściu Miszczaka? "To w ogóle dar, że dostałam tę posadę"
Małgorzata Ohme (43 l.) od trzech lat prowadzi z Filipem Chajzerem "Dzień dobry TVN". W ostatnim czasie krążą plotki, że po odejściu Edwarda Miszczaka jej miejsce zajmie Małgorzata Rozenek-Majdan. "To dla mnie jest w ogóle dar, że dostałam tę posadę i że się już tyle w niej utrzymałam" - komentuje.
Małgorzata Ohme z zawodu jest psycholożką, do telewizji trafiła przypadkiem dzięki Edwardowi Miszczakowi, który dostrzegł w niej potencjał.
Po 25 latach dyrektor odszedł z TVN, co wprawiło w popłoch wielu jego telewizyjnych pupili. W śniadaniówce najbardziej zagrożona jest pozycja Filipa Chajzera i jego partnerki Małgorzaty Ohme, którą możliwe, że zastąpi Małgorzata Rozenek-Majdan. Kontrakt negocjowała z nią ponoć sama "szefowa wszystkich szefów".
Małgorzata Ohme nie kryje, że boi się o pracę, a jednocześnie jest zaskoczona, że tak długo utrzymała się na wizji, mimo niezbyt przychylnych opinii internautów, którzy podważają jej kompetencje, wytykają niewybredne żarty z młodym Chajzerem i brak profesjonalizmu na wizji.
Dodaje, że "ma wiele wdzięczności wobec wielu ludzi", wśród których wymienia przede wszystkim Edwarda Miszczaka. To tak naprawdę dzięki niemu znalazła się na wizji i dziś może odcinać kupony od popularności.
Małgorzata Ohme program śniadaniowy prowadzi z Filipem Chajzerem, który nie ma ostatnio najlepszej prasy. Syn Zygmunta rozstał się z matką swojego syna i związał z "koleżanką od joggingu". Mimo to psycholożka stoi za nim murem i nie da powiedzieć na kolegę złego słowa. Twierdzi, że wie o nim wszystko i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się w jego życiu prywatnym.
Zobacz też:
Syn Ohme zdawał w tym roku maturę. Prezenterka pochwaliła się wynikami
Filip Chajzer będzie dzielił majątek. Co dalej z domem w Konstancinie?